Nie żyje Juergen Roth. Pisał o katastrofie smoleńskiej, oskarżał Putina o kontakty z mafią
Nie żyje niemiecki dziennikarz śledczy Juergen Roth. Publicysta i autor filmów zajmował się tematyką przestępczości zorganizowanej i korupcji. Napisał dwie książki o katastrofie smoleńskiej.
Roth urodził się w 1945 roku we Frankfurcie nad Menem. Szkolił się na spedytora. Od początku lat 70. zajmował się tematem przestępczości gospodarczej w Niemczech, badał przypadki korupcji, handel bronią i struktury mafijne.
Zobacz też: Jarosław Kaczyński i prawda o Smoleńsku
Wydawnictwa Heyne (Random House) i Econ (Ullstein), w których publikował, określiły go mianem "jednego z najbardziej znanych dziennikarzy śledczych".
W 2006 roku opublikował książkę "Deutschland-Clan", w której opisał związki między politykami, menedżerami i wymiarem sprawiedliwości.
Roth badał też rosyjskie struktury mafijne w Europie oraz przypadki korupcji w sporcie. W wydanej w 2016 roku książce "Brudna demokracja" analizował przyczyny kryzysu demokracji, upatrując ich w chciwości i cynizmie polityków.
Agencja dpa przypomina, że za reportaż telewizyjny w 1999 roku autor musiał zapłacić odszkodowanie. W tym samym roku wydawnictwo zmuszone było wycofać z księgarń książkę Rotha "Szara eminencja".
Roth jest autorem dwóch książek o katastrofie w Smoleńsku - "Tajne akta S." i "Smoleńsk 2010. Spisek, który zmienił świat". Jego zdaniem niemiecki wywiad ma informacje o tym, że przyczyną katastrofy pod Smoleńskiem mógł być zamach przeprowadzony przez rosyjskie służby specjalne. Śledczy stanowczo odcinali się od jego rewelacji.
- Wiemy, co stało się w Smoleńsku, ale nie wiemy, jaki był cel tych wydarzeń, co do niego mamy jedynie spekulacje. Prezydent Kaczyński był wielkim wrogiem, nieprzyjacielem Władimira Putina, ponieważ walczył z jego zapędami przestępczymi i władczymi związanymi z Europą Zachodnią - mówił pod koniec zeszłego roku na antenie Telewizji Republika.
- To nie jest żadna odległa historia, ponieważ jeśli zobaczymy w jaki sposób Władimir Putin doszedł do władzy, to zobaczymy, że od początku związany był z grupami przestępczymi. Teraz mamy taką samą sytuacją, ale o tym się nie mówi. Jego państwo zostało przechwycone przez te grupy. Moim zdaniem większość ludzi zdaje sobie sprawę, jak niebezpieczny jest Putin - dodał.