"Nie zrobię tego, bo chciał tak Lech Kaczyński"
Bronisław Komorowski zapowiada, że nie skieruje do Trybunału Konstytucyjnego nowej ustawy o IPN, tylko dlatego, że zamierzał tak zrobić Lech Kaczyński. Pełniący obowiązki prezydenta marszałek sejmu mówi "Newsweekowi", że zrobi to wyłącznie wtedy, gdy w ustawie znajdzie zapisy mogące kolidować z konstytucją.
24.04.2010 | aktual.: 25.04.2010 11:25
- Do Trybunału należy odsyłać jedynie ustawy wątpliwe z punktu widzenia konstytucyjności. Jeśli ktoś traktuje serio państwo polskie, nie powinien traktować Trybunału jako przechowalni pomysłów - mówi Bronisław Komorowski.
Marszałek sejmu w wywiadzie dla "Newsweeka" zapowiada też, że w najbliższym czasie, po konsultacji z szefem MON, powoła szefa Sztabu Generalnego i szefa operacyjnego sił zbrojnych.
- Z powołaniem szefów rodzajów sił zbrojnych można natomiast poczekać do wyboru prezydenta - uważa Komorowski.
Rzecznik klubu PO Andrzej Halicki: nie ma podstaw do zanegowania procesu legislacyjnego dotyczącego ustawy o IPN.
- Nie ma podstaw do tego, żeby zanegować proces legislacyjny - powiedział poseł Halicki. Pytany o podaną w telewizji PolsatNEWS informację, że pełniący obowiązki prezydenta marszałek Bronisław Komorowski podpisze ustawę o IPN, Halicki zaznaczył - Dobrze, żeby marszałek to sam powiedział.
Według niego, skoro istnieją pewne wątpliwości, np. wśród członków kolegium IPN, "to jest przecież możliwość bezpośredniej rozmowy z pełniącym obecnie funkcję głowy państwa marszałkiem Komorowskim. Nic nie stałoby na przeszkodzie, żeby taka rozmowa się odbyła".
Halicki podkreślił jednak, że "proces legislacyjny odbył się pełen i zanegowanie tego procesu, wetowanie, jak i odsyłanie całości ustawy do Trybunału, nie powinno mieć miejsca, bo nie ma ku temu powodu".
Zdaniem rzecznika klubu PO, ustawa o IPN powinna być podpisana, a jeśli - jak zaznaczył - są wątpliwości natury konstytucyjnej, jeśli ktoś takie ma, jeśli takie będą, to powinna odbyć się rozmowa z marszałkiem.
W ubiegłym tygodniu Kolegium IPN - ciało doradczo-kontrolne prezesa Instytutu - podjęło decyzję o rozpisaniu konkursu na szefa Instytutu śmierci dotychczasowego prezesa Janusza Kurtyki w katastrofie pod Smoleńskiem.
Kolegium jest zobligowane do rozpoczęcia konkursu w przypadku zaistnienia "innej przyczyny opróżnienia stanowiska prezesa IPN" - stwierdza uchwała Kolegium. Dziewięcioro obecnych we wtorek członków kolegium było za konkursem, wstrzymał się prof. Chojnowski. Przed tym głosowaniem został on odwołany; w jego miejsce powołano Barbarę Fedyszak-Radziejowską (przy siedmiu głosach "za" i trzech "przeciw"). Na 11 członków Kolegium 10 wybrała koalicja PiS-LPR-Samoobrona lub prezydent Lech Kaczyński; jedynym członkiem z rekomendacji PO jest prof. Andrzej Paczkowski.
Marszałek sejmu Bronisław Komorowski jest zaskoczony decyzją Kolegium IPN o rozpisaniu konkursu na nowego prezesa - powiedział rzecznik marszałka Jerzy Smoliński. Dodał, że Komorowski podtrzymuje chęć spotkania się z Kolegium na początku przyszłego tygodnia.