Nie złożyli na czas oświadczeń majątkowych. Jak się tłumaczą?
Wicepremier Jadwiga Emilewicz, szef resortu środowiska Michał Woś, wiceminister funduszy i polityki regionalnej Kamil Bortniczuk oraz poseł opozycji Robert Winnicki spóźnili się ze złożeniem oświadczeń majątkowych. Niektórzy próbują się tłumaczyć.
Nie wszyscy składają na czas oświadczenia majątkowe. Zdarzyło się to trzem czołowym politykom PiS: wicepremier Jadwidze Emilewicz, szefowi resortu środowiska Michałowi Wosiowi, wiceministrowi funduszy i polityki regionalnej Kamilowi Bortniczukowi. Ze złożeniem oświadczenia w terminie miał też problem znany poseł opozycji Robert Winnicki z Konfederacji.
Jak informowała w środę "Rzeczpospolita", mogło to skutkować zwróceniem uwagi, upomnieniem albo naganą. Ale wszystkie te sprawy postanowiła umorzyć Komisja Regulaminowa, Spraw Poselskich i Immunitetowych.
Oświadczenia majątkowe. Tłumaczenia polityków
Niektórzy z nich próbują się tłumaczyć. Robert Winnicki powiedział "Faktowi", że spóźnił się zaledwie dwa dni z powodu choroby dzieci. - Musiałem pojechać z nimi do lekarza, więc nie zdążyłem przed weekendem złożyć oświadczenia - zapewnił. Dodał także, że przeprosił za to komisję i obiecał poprawę.
Kamil Bortniczuk z kolei broni się, że oświadczenie majątkowe w ministerstwie złożył w terminie, jedynie w Sejmie trochę później, bo nie było go w Warszawie.
Przewodniczący komisji regulaminowej Krzysztof Smoliński z PiS zapewnił w rozmowie z "Rzeczpospolitą", że umorzenie tych spraw nie miało związku z funkcjami pełnionymi przez polityków i podkreślił, że w przeszłości komisja zachowywała się podobnie w stosunku do różnych osób.