Sołowojow nie kryje strachu. Powiedział to na antenie
Niecodzienna sytuacja na antenie rosyjskiej telewizji państwowej. Zdaje się, że propagandyści Kremla coraz mniej wierzą w zwycięstwo Rosji w Ukrainie. Naczelny obrońca Putina Wiktor Sołowjow stwierdził wprost, że rosyjska armia "nie wygra" wojny, którą sama przecież rozpoczęła.
06.11.2022 | aktual.: 06.11.2022 06:56
Na zaskakującą sytuację zwróciła uwagę amerykańska dziennikarka Julia Davis, która na co dzień zawodowo zajmuje się analizą rosyjskiej propagandy w mediach. Tym razem widzowie państwowej telewizji mogli usłyszeć, że Rosja "zaskoczyła" wszystkich inwazją na Ukrainę.
- Rozmieszczenie regionalnego zgrupowania sił jest praktycznie zakończone. Trwa koordynacja działań i unifikacja jednostek. Bardzo ważne jest to, abyśmy zrozumieli, że po raz kolejny ich ubiegliśmy - powiedział szef Komitetu Obrony Dumy Państwowej Andriej Kartapołow, odnosząc się do mobilizacji wojskowej w Rosji.
Po chwili dodaje, że "zaskoczyliśmy ich już w styczniu". - Teraz ponownie to zrobiliśmy. Ubiegliśmy ich szybkim rozmieszczeniem tej grupy sił, która pozwoli nam przeprowadzić operację w strategicznym kierunku zachodnim na sprzyjających warunkach, jeśli znowu nas do zmuszą - przekonuje zagorzały zwolennik Kremla.
Rosja coraz bliżej porażki? Sołowjow w strachu
W dalszej części nagrania Kartapołow przyznaje, że nie wszystko "idzie idealnie" i gdzieniegdzie występują problemy. - One muszą zostać rozwiązane, każdy musi zrobić wszystko, co w jego mocy i wtedy na pewno wygramy - podkreśla Kartapołow, na co niespodziewanie reaguje naczelny propagandysta kanału Rossija1 Władimir Sołowjow.
- Nie, nie wygramy - stwierdza krótko Sołowjow. - Tak, wygramy. Żołnierze powinni walczyć, dyplomaci powinni negocjować, politolodzy powinni dyskutować i proponować najlepsze możliwe rozwiązania - mówi szef Komitetu Obrony Dumy Państwowej.
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie klikając TUTAJ
Głos potem znów zabiera Sołowjow, który postanawia wskazać na jeden z głównych problemów Rosji. - Musimy przyznać, że nasz typ gospodarki jest niezdolny do szybkiego zwiększenia produkcji czołgów - ocenia propagandysta.
Źródło: Twitter