Co po decyzji Bidena? Ekspert wskazuje
Administracja Joe Bidena zgodziła się na użycie przez Ukrainę amerykańskiej broni do ataków w głąb Rosji. - To może wzmocnić jej pozycję w negocjacjach pokojowych - uważa Marek Menkiszak z Ośrodka Studiów Wschodnich.
17.11.2024 21:56
Decyzja administracji Joe Bidena o udzieleniu Ukrainie zgody na ataki w głąb Rosji przy użyciu amerykańskiej broni może znacząco wpłynąć na ukraińską pozycję negocjacyjną - powiedział PAP Marek Menkiszak z Ośrodka Studiów Wschodnich. Ukraina planuje przeprowadzić pierwsze ataki dalekiego zasięgu w najbliższych dniach, wykorzystując pociski ATACMS o zasięgu ok. 300 km.
Zmiana strategii USA
Według agencji Reuters, decyzja USA jest odpowiedzią na rozmieszczenie przez Rosję północnokoreańskich wojsk lądowych na froncie. Podobne informacje przekazały agencje AP, AFP oraz "New York Times". Marek Menkiszak z Ośrodka Studiów Wschodnich podkreśla, że decyzja ta ma na celu zrównoważenie przewagi taktycznej Rosji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ekspert zaznacza, że dyskusje na temat użycia broni dalekiego zasięgu przez Ukrainę trwały od miesięcy. Rosyjskie działania, w tym zmasowane ataki na ukraińską infrastrukturę, mają na celu wywołanie kryzysu humanitarnego w Ukrainie. Menkiszak dodaje, że zgoda USA na ataki może być ostrzeżeniem dla Rosji.
Zobacz także
Perspektywy polityczne
Marek Menkiszak przypomina, że administracja Bidena ma jeszcze dwa miesiące na wzmocnienie pozycji Ukrainy przed zakończeniem prezydentury. Ekspert spekuluje, że przyszły prezydent USA, Donald Trump, mógłby zwiększyć wsparcie dla Ukrainy, jeśli Rosja nie zgodzi się na zawieszenie broni na warunkach USA.
Decyzja Bidena, jak ocenia Menkiszak, nie przeszkadza Trumpowi, a wręcz może ułatwić mu wymuszenie zawieszenia broni na Rosji. Zrównoważenie sił obu stron konfliktu leży w interesie Stanów Zjednoczonych.
Przeczytaj takze: