Poważna wpadka "jedynki" PiS. "Sprawę przekazaliśmy policji"

Krzysztof Szczucki, "jedynka" na liście PiS-u w okręgu nr 5, może mieć problemy. Jak ustaliła Wirtualna Polska, plakaty wyborcze szefa Rządowego Centrum Legislacji zawisły we Włocławku bez wymaganych zgód. Kandydat tłumaczy się w zadziwiający sposób.

Za nielegalne plakaty wyborcze Krzysztofa Szczuckiego może spotkać kara grzywny
Za nielegalne plakaty wyborcze Krzysztofa Szczuckiego może spotkać kara grzywny
Źródło zdjęć: © Archiwum prywatne, PAP | Tytus Żmijewski
Sylwester Ruszkiewicz

Szczucki przewodzi liście PiS-u w okręgu obejmującym Toruń, Grudziądz i Włocławek. Pochodzi z Elbląga. Kończył studia prawnicze na Uniwersytecie Warszawskim, gdzie również wykłada. Jest doktorem habilitowanym prawa.

Na co dzień pełni funkcję prezesa Rządowego Centrum Legislacji (RCL) i pełnomocnika prezesa Rady Ministrów do spraw legislacji i edukacji prawniczej. W partii mówi się, że Szczucki to "prawniczy mózg" PiS-u. A kierowane przez niego Centrum nie tylko tworzy akty prawne, ale też monitoruje wszystkie projekty powstające w ministerstwach i urzędach. Nieoficjalnie to właśnie prezes RCL stał za przygotowaniem kontrowersyjnej ustawy "lex Tusk".

Szczucki jest też szefem Akademii Prawa i Sprawiedliwości, którą w październiku 2022 r. zainaugurował Jarosław Kaczyński. Prezes PiS "namaścił" urzędnika na lidera listy w okręgu nr 5. Można usłyszeć o nim jako o "zaufanym człowieku" prezesa Prawa i Sprawiedliwości.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Swoją rozpoznawalność Szczucki budował w okręgu toruńskim od kilku miesięcy. W połowie marca w Grudziądzu organizował np. regionalną edycję sztandarowego wydarzenia środowiska PiS: Kongresu Polska Wielki Projekt. Na ulicach Torunia rozdawał z kolei encykliki Jana Pawła II.

Ostatnio ruszył z intensywną kampanią. Organizował cykl Seminariów Toruńskich, brał udział w dożynkach, kibicował sportowcom, występował w lokalnych mediach, m.in. w Radiu Maryja i Telewizji Trwam. Na jego profilu w mediach społecznościowych można obejrzeć relacje, jak przyznaje placówkom bony z dotacjami z rezerwy ogólnej z budżetu państwa. M.in. szpitalowi w Rypinie zadeklarował przyznanie 1,5 mln zł. Z kolei gmina Łubianka ma otrzymać 2,4 mln zł na budowę Centrum Usług Publicznych.

W ramach kampanii w ostatnich dniach jego plakaty wyborcze dosłownie "zalały" Włocławek. Rozwieszono je w wielu miejscach, na miejskich słupach przy drogach. Zrobiono to tak, że kierowcy poruszający się po miejscowości nie mogą nie zobaczyć plakatu wyborczego kandydata PiS-u na posła. Szkopuł w tym, że zrobiono to bez wymaganych zgód.

Plakat wyborczy Krzysztofa Szczuckiego we Włocławku na miejskim słupie przy drodze
Plakat wyborczy Krzysztofa Szczuckiego we Włocławku na miejskim słupie przy drodze© Archiwum prywatne | Archiwum prywatne

- Miejski Zarząd Infrastruktury Drogowej i Transportu we Włocławku nie wydawał żadnej decyzji na plakatowanie słupów. Chodzi o umieszczenie około kilkudziesięciu plakatów w pasach drogowych (na słupach oświetleniowych) na kilku często uczęszczanych ulicach w mieście. Jeśli jednostka będzie wiedziała: kto konkretnie dokonał plakatowania, kiedy i jaka jest powierzchnia, wtedy możliwe będzie wymierzenie kary za zajęcie pasa ruchu drogowego. W poniedziałek 11 września złożony został w tej sprawie stosowny wniosek do policji - informuje Wirtualną Polskę Bartłomiej Kucharczyk z Wydziału Kultury, Promocji i Komunikacji Społecznej Urzędu Miasta we Włocławku.

Miejskie służby zostały powiadomione przez radnego Koalicji Obywatelskiej Krystiana Łuczaka, kandydata KO do Sejmu. Samorządowiec w swoim wpisie w mediach społecznościowych mówi wprost o nielegalnym plakatowaniu przez Szczuckiego we Włocławku. - Tak działa prawo według standardów PiS - podkreśla.

Pytani przez WP mundurowi potwierdzają, że wpłynęło do nich zawiadomienie. - W poniedziałek do Komendy Miejskiej Policji we Włocławku wpłynęło zawiadomienie o umieszczeniu w obrębie pasa drogowego plakatów wyborczych bez zgody zarządcy. W tej sprawie prowadzone są czynności dotyczące naruszenia przepisu art. 495 par. 1. Kodeksu Wyborczego - przekazał nam sierż. szt. Tomasz Tomaszewski z Zespołu Komunikacji Społecznej KMP we Włocławku.

Konsekwencją złamania przepisów jest kara grzywny.

Urzędnicy twierdzą, że plakaty wyborcze wisza nielegalnie
Urzędnicy twierdzą, że plakaty wyborcze wisza nielegalnie© Licencjodawca | Archiwum prywatne

To nie są jedyne kontrowersje w kampanii prowadzonej przez "jedynkę" PiS-u w swoim okręgu. W piątek 8 września w Toruniu, podczas konferencji z ministrem kultury i dziedzictwa narodowego Piotrem Glińskim przed pomnikiem legendarnej cichociemnej gen. Elżbiety Zawackiej, pseudonim Zo, Szczucki rozwiesił banery wyborcze obok pomnika.

Kampania przy pomniku zasłużonej torunianki spotkała się z oburzeniem samorządowców Koalicji Obywatelskiej i radnych Klubu "Aktywni dla Torunia".

Według toruńskiego radnego Platformy Obywatelskiej Piotr Lenkiewicza, zachowanie kandydata PiS-u było "perfidne". - Jest mi wstyd, że taki człowiek, choćby był z Prawa i Sprawiedliwości, dopuścił się tak haniebnego czynu - mówił Lenkiewicz w filmie zamieszczonym w mediach społecznościowych.

Z kolei działacze "Aktywnych dla Torunia" wyrazili nadzieję, że Szczucki dopełnił wszystkich formalności związanych z zajęciem pasa drogowego, uiścił wymagane opłaty, również te, wynikające z umieszczenia reklam wyborczych w przestrzeni publicznej. "Obstawianie pomnika proporcami promującymi jego osobę uważamy za niegodne i żenujące" - napisali w oświadczeniu.

Zapytaliśmy Krzysztofa Szczuckiego o brak zgody na plakatowanie we Włocławku.

- Nie planowałem wieszania plakatów we Włocławku. Ktoś powiesił bez mojej wiedzy i zgody. Poproszę kogoś o zdjęcie tych plakatów - twierdzi dzisiaj kandydat PiS-u.

To jednak nie kończy sprawy, bowiem urzędnik będzie musiał się jeszcze wytłumaczyć przed mundurowymi i miejskimi urzędnikami. I udowodnić, że z plakatowaniem nie ma nic wspólnego.

Sylwester Ruszkiewicz, dziennikarz Wirtualnej Polski

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (542)