Nie odśnieżyli dachu hali przez urząd skarbowy
Właściciele i pracownicy Międzynarodowych
Targów Katowickich (MTK) twierdzą, że nie mogli odśnieżyć dachu
hali, bo urząd skarbowy zajął im konto - podała "Gazeta Wyborcza".
03.02.2006 | aktual.: 03.02.2006 06:14
"Na dachu zawalonej hali wystawowej w Katowicach zalegało 30 cm śniegu oraz 7 do 10 cm lodu. Zdaniem biegłych prokuratury łączny ciężar śniegu i lodu przekraczał 2,5 tys. ton. Na początku stycznia na dachu pojawili się robotnicy, którzy zaczęli odśnieżanie. Zaniechali jednak pracy, kiedy okazało się, że kosztowałoby to ok. 18 tys. zł. Międzynarodowe Targi Katowickie nie miały tyle pieniędzy. Śnieg zrzucono więc tylko z daszku świetlika, który się wygiął od jego ciężaru. Prokuratura nie ma wątpliwości, że był to pierwszy sygnał ostrzegający przed zbliżająca się katastrofą. Został zlekceważony" - czytamy w dzienniku.
Z informacji "Gazety" wynika, że przesłuchiwani w prokuraturze właściciele i pracownicy MTK twierdzą, że chcieli zapłacić za roboty na dachu, ale było to niemożliwe, bo skarbówka na początku roku zajęła im firmowe konto.
"To najdziwniejsza linia obrony, z jaką do tej pory się spotkaliśmy" - przyznaje jeden z prokuratorów. Katowicka prokuratura zwróciła się już jednak do urzędu skarbowego o szczegółowe informacje na ten temat.
"GW" napisała także, że nieoficjalnie wiadomo, że konto MTK zostało zajęte, bo firma nie płaciła podatków. I Śląski Urząd Skarbowy w Sosnowcu, który obsługuje spółki z kapitałem zagranicznym (głównym udziałowcem MTK jest brytyjska firma Expomedia), pod koniec zeszłego roku wszczął postępowanie egzekucyjne w tej sprawie, a następnie wszedł na konto właściciela hali. Dariusz Ryniewicz, zastępca naczelnika urzędu, zasłaniając się tajemnicą skarbową, odmówił ujawnienia, na jaką sumę zalega MTK.