Nowy komunikat MSZ. Rzecznik mówi, co z Polakami na Bliskich Wschodzie
W związku z sytuacją na Bliskim Wschodzie nie ma zagrożenia dla polskich obywateli. Z naszej oceny wynika, że nie ma potrzeby ewakuacji - powiedział rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych Paweł Wroński.
15.04.2024 | aktual.: 15.04.2024 14:59
- Nie ma zagrożenia dla polskich obywateli. Z naszej oceny wynika, że nie ma potrzeby ewakuacji. Jest oczywiście grupa polskich obywateli, która jest w Izraelu, natomiast jest przywracany ruch lotniczy. Jeśli państwo słyszą sygnały, że jakieś osoby, nie mogą wyjechać z Izraela. One w dużej części będą mogły wyjechać z Izraela - mówił na konferencji prasowej.
- Nadal pozostają w mocy nasze ostrzeżenia dotyczące podróży w tym rejonie, pobytu w tym rejonie. Ci, którzy nie muszą tam jechać, proszę bardzo w imieniu, również polskich służb konsularnych, by się tam nie udawali - podkreślił rzecznik. Wskazał, że ostrzeżenia dotyczą także Iranu, gdzie niedawno udała się wycieczka Polaków.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Z naszej oceny wynika, że jest nadzieja, żeby nie doszło do dalszej eskalacji w regionie - dodał.
- To, co się obecnie dzieje na Bliskim Wschodzie jest swoistą wymianą ciosów. Mamy nadzieję, że wysiłki dyplomatyczne, wpływ Stanów Zjednoczonych spowodują, że nie będziemy mieli kolejnego etapu, czyli uderzenia ze strony izraelskiej, w kierunku Iranu. Mamy nadzieję, że dojdzie do pewnego uspokojenia. Nadzieję, nie pewność - podkreślił.
Wroński podkreślił, że rząd nie ma wiedzy, ilu Polaków jest w Izraelu. - Bardzo duża grupa obywateli Izraela ma obywatelstwo polskie lub potwierdziła takie obywatelstwo. Na tak postawione pytanie jest bardzo trudno odpowiedzieć - mówił.
Podkreślił, że resort nie potwierdził informacji, jakoby na izraelskich lotniskach koczowało "kilkudziesięciu Polaków".
- Dopóki sytuacja nie jest stabilna, również do kościołów i związków wyznaniowych apelujemy, by nie urządzać pielgrzymek (do miejsc konfliktu - red.) - powiedział Paweł Wroński. Dodał, że w ostatnim czasie nie odnotowano pielgrzymek w tamte rejony.
Atak Iranu na Izrael
W sobotę wieczorem Iran rozpoczął atak na Izrael. Islamski kraj wystrzelił ponad 300 dronów i rakiet, z czego 99 proc. z nich zostało zestrzelonych - przekazało w niedzielę rano izraelskie wojsko. Uderzenie trwało pięć godzin. "To największy atak dronów w historii" - stwierdziło CNN.
Atak Iranu na Izrael był odwetem za zbombardowanie irańskiego konsulatu w Damaszku. W ataku w syryjskiej stolicy zginęli ważni irańscy oficjele. Izrael oficjalnie nie przyznał się do ataku, ale też nie zaprzeczył.
Czytaj więcej: