Nie będzie zmiany w TVP. Jest ruch sądu
Sąd rejestrowy zablokował zmiany w TVP, o które wnioskował Piotr Gliński. Wszystko z powodu źle wypełnionego formularza, który został zwrócony. Były minister kultury chciał doprecyzować, kto będzie pełnił funkcję likwidatora spółki.
Telewizja Polska jest jednoosobową spółką Skarbu Państwa, która podlega Kodeksowi spółek handlowych. Jak podaje serwis Business Insider, za zmiany w statucie TVP odpowiada minister kultury i dziedzictwa narodowego. Piotr Gliński, gdy pełnił tę właśnie funkcję, złożył wniosek do Rady Mediów Narodowych o zgodę na zmianę statu TVP. Zanim jednak ta zmiana mogłaby obowiązywać, musiałby zostać wykonany prawomocny wpis do KRS.
O ruchu byłego ministra informował reporter WP Michał Wróblewski, który dotarł do pisma. To metoda na zablokowanie zmian w mediach publicznych, planowanych przez przyszły rząd Donalda Tuska.
Błąd na poziomie formalnym
Wniosek o zmianę w zakresie funkcji likwidatora trafił do warszawskiego sądu rejestrowego, ten jednak zwrócił go z powodu wykorzystania niewłaściwego formularza elektronicznego.
- Zarząd TVP nie zdał egzaminu na poziomie formalnym. Nawet jeśli braki zostaną uzupełnione, to sąd i tak ma jeszcze instrumenty do merytorycznego zbadania wniosku i jego zgodności z prawem — cytuje adwokat prof. Katarzynę Bilewską serwis Business Insider.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Chciał zabić w metrze. Napastnik pozostaje nieuchwytny
Kwestia likwidatora spółki
Zgodnie z obowiązującymi przepisami prawnymi likwidatorem mogą być członkowie zarządu, chyba że statut lub uchwała walnego zgromadzenia stanowi inaczej. Z istotnych powodów może go także ustanowić sąd rejestrowy, wtedy też tylko ów sąd może takiego odwołać.
- Jeśli jednak kwestia powołania likwidatorów zostanie określona w statucie, to zarówno organ spółki, jak i sąd rejestrowy, muszą przestrzegać tak ustanowionego ładu korporacyjnego - wyjaśniła dalej Bilewska, dodając, że jej zdaniem sąd rejestrowy nie powinien dopuścić do wnioskowanej zmiany do KRS.
Źródło: Business Insider