ŚwiatNie będzie drugiej tury wyborów - Karzaj prezydentem

Nie będzie drugiej tury wyborów - Karzaj prezydentem

Druga tura wyborów prezydenckich w Afganistanie, zaplanowana na 7 listopada, została odwołana - poinformowała Niezależna Komisja Wyborcza. Dzień wcześniej z udziału w wyborczej dogrywce zrezygnował jeden z kandydatów - Abdullah Abdullah. Decyzja ta oznacza, że prezydentem kraju ponownie zostanie Hamid Karzaj.

Nie będzie drugiej tury wyborów - Karzaj prezydentem
Źródło zdjęć: © AFP | Massoud Hossaini

- Niezależna Komisja Wyborcza ogłasza prezydentem Hamida Karzaja, ponieważ zdobył on najwięcej głosów w pierwszej turze i był jedynym kandydatem w drugiej - szef komisji Azizullah Ludin.

Zdaniem Ludina, decyzja ta jest zgodna z prawem wyborczym i konstytucją oraz podjęta została w interesie mieszkańców Afganistanu.

Jedyny rywala dotychczasowego prezydenta Hamida Karzaja, były minister spraw zagranicznych Abdullah Abdullah, wycofał się z udziały w drugiej turze wyborów w niedzielę. Opozycyjny kandydat zarzucał oszustwa Niezależnej Komisji Wyborczej (IEC), która ogłosiła po pierwszej turze zwycięstwo Karzaja. Jednak po rozpatrzeniu skarg o fałszerstwa anulowano jedną czwartą głosów.

Według ostatnich obliczeń, które podała IEC, Karzaj zdobył w pierwszej turze wyborów 49,67% głosów, a Abdullah - 30,59%.

Abdullah Abdullah domagał się odwołania szefa IEC Azizullaha Ludina i zastąpienia go inną osobą z Komisji, a także zawieszenia trzech ministrów. Jego żądania nie zostały jednak spełnione.

- Niespodziewane wycofanie się Abdullaha Abdullaha wywołało znaczne trudności ze zorganizowaniem drugiej tury wyborów - wyjaśnił szef komisji. - Wszyscy członkowie komisji byli zgodni - dodał.

Groźby talibów

Talibowie zagrozili, że w razie drugiej tury uciekną się do przemocy. - Nie dopuścimy do tego, by druga tura odbyła się pokojowo - oznajmił rzecznik talibów Jusuf Ahmadi przez telefon.

- Nasilimy ataki przeciwko procesowi wyborczemu i postaramy się, żeby te wybory były fiaskiem. Odrzucamy obecny rząd i całą jego politykę, a w szczególności proces wyborczy - powiedział Ahmadi.

Dodał, że wycofanie się Abdullaha z wyborów nie ma dla talibów żadnego znaczenia.

Wątpliwości Afgańczyków

Wycofanie się Abdullaha Abdullaha z prezydenckiej dogrywki budziło również obawy, co do prawowitości przyszłego rządu, który niemal na pewno będzie kierowany przez Karzaja.

Ani afgańska konstytucja, ani prawo wyborcze nie przewidują wycofania się z dogrywki jednego z kandydatów.

- Jeśli przeprowadzimy drugą turę i nie da ona prawowitej władzy przyszłemu prezydentowi, a przy okazji zginie wiele osób, to budzi to nasze wątpliwości - przyznał Daud Ali Nadżafi.

Ustępujący prezydent Hamid Karzaj ogłosił, że uszanuje każdą decyzję komisji wyborczej i innych legalnych instytucji w sprawie drugiej tury.

Szef ONZ w Afganistanie

Z niezapowiedzianą wizytą do Afganistanu przyleciał sekretarz generalny ONZ Ban Ki Mun. Ma on spotkać się z Karzajem i Abdullahem, aby zapewnić ich oraz mieszkańców Afganistanu o ciągłym wsparciu ONZ w rozwoju kraju.

Ubiegłotygodniowy zamach na należący do ONZ budynek w Kabulu, w którym zginęło pięciu pracowników organizacji pracujących przy wyborach, wywołał wątpliwości, czy ONZ nie ograniczy swoich działań w tym kraju.

W związku z wątpliwościami co do obecności ONZ w Afganistanie przypomina się, że w Iraku organizacja kontynuowała działalność po zamachu z sierpnia 2003 roku na jej siedzibę w Bagdadzie, kiedy zginęło 22 ludzi w tym szef misji Sergio Vieira de Mello. Jednak po drugim zamachu w październiku 2003 roku na kilka lat wstrzymała działalność w tym kraju.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)