"Newsweek": rzecznik MON rozdaje posady w Bełchatowie
• Rzecznik MON proponował radnym Platformy przystąpienie do koalicji z PiS - donosi "Newsweek"
• Według tygodnika Bartłomiej Misiewicz sugerował, że w zamian zapewni im zatrudnienie w państwowej spółce w Bełchatowie
18.09.2016 | aktual.: 19.09.2016 13:49
"Newsweek" ustalił, że rzecznik MON miał za zadanie znaleźć nową większość w radzie powiatu, dzięki której PiS obsadziłby stanowisko wicestarosty. Bartłomiej Misiewicz miał ściągać do siedziby powiatu radnych PO i zaproponować im koalicję.
Jak donosi tygodnik, rzecznik MON postawił jeden warunek - radni Platformy mieli rozwiązać swój klub i przystąpić do koalicji jako niezrzeszeni. Powód? Według Misiewicza, prezes PiS Jarosław Kaczyński zabrania wchodzenia w oficjalne układy z politykami PO. - Zapewnimy wam zatrudnienie - miał zachęcać.
Według ustaleń gazety w tym spotkaniu uczestniczył także Sławomir Zawada, prezes państwowej spółki PGE GiEK. Jak wyjaśnia biuro prasowe spółki, rozmowy dotyczyły "kondycji gospodarczej i problemów regionu".
Misiewicz w podobny sposób opisuje to spotkanie. Nie zaprzecza, że mówił o zatrudnieniu dla radnych, ale twierdzi, że nie oferował go w zamian za przystąpienie do koalicji.
Wiosną lokalne struktury PiS obiega informacja, że wiceprezydent Bełchatowa Agnieszka Wysocka chce odejść z ratusza i spróbować sił w biznesie. Jej polityczny mentor Antoni Macierewicz od razu próbuje umieścić ją we władzach GiEK-u. Ostatecznie trafia na posadę dyrektora departamentu komunikacji. – Kto jej załatwił pracę? Bartek – twierdzi człowiek zbliżony do spółki. W ślad za Wysocką do GiEK-u idą działacz PiS Marek Szydłowski, do tej pory nauczyciel języka polskiego w Pajęcznie, oraz Radosław Zatoń, sekretarz radomszczańskiego magistratu (Misiewicz do niedawna pełnił funkcję doradcy politycznego prezydenta Radomska). Obaj zostają dyrektorami.
Z rekomendacji rzecznika MON pochodzą także działacze zatrudnieni w spółkach zależnych od GiEK-u: prezes bełchatowskiego Elmenu Arkadiusz Gaik, wiceprezes Elbestu Michał Słowiński i dyrektor trzygwiazdkowego hotelu Wodnik Paweł Dędek.