- Zwyciężymy i ocalimy Polskę. Nie pozwolimy na to, by domknęła się władza Donalda Tuska. Żeby monopol władzy złej, władzy, która nie dba o finanse publiczne, władzy, która zabiera nam wielke marzenia i zabiera nam aspiracje, aby ten monopol się nie domknął, my w nocy musimy zwyciężyć. Wiemy, że tak się stanie. To specyficzne wybory, jedyne takie po 1989 roku - zaczął Karol Nawrocki zaraz po ogłoszeniu wyników exit poll II tury wyborów prezydenckich. Wówczas przewaga Rafała Trzaskowskiego według sondażu IPSOS 0,6 proc. głosów. Prezes IPN był jednak przekonany, że jeszcze wszystko może się zmienić. I tak się stało - Karol Nawrocki ostatecznie zdobył 50, 89 proc. głosów. Kandydat wspierany przez PiS mówił tuż po godz. 21: - Udały się nam co najmniej dwie rzeczy. Nie daliśmy się złamać. Kłamali, kłamali, kłamali, a wy byliście razem ze mną.