"Nauczyciel i terrorysta". Szef Hamasu pracował w ONZ
W poniedziałkowym ataku powietrznym Izraela w Libanie zginął Fatah Szarif Abu al-Amin, szef Hamasu w tym kraju, który był pracownikiem oenzetowskiej agencji pomocowej UNRWA - poinformował przedstawiciel agencji. UNRWA potwierdziła, że od marca Al-Amin był zawieszony w obowiązkach służbowych.
Do wspomnianego ataku doszło na kilkanaście godzin przed nocną inwazją Izraela na Liban.
Rzecznik Agencji Narodów Zjednoczonych ds. Pomocy Uchodźcom Palestyńskim na Bliskim Wschodzie powiedział, że prowadzone było śledztwo w związku z oskarżeniami dotyczącymi poglądów politycznych al-Amina i nie wypłacano mu pensji. Z kolei izraelska misja dyplomatyczna w Genewie przekazała, że al-Amin był też szefem związku nauczycieli UNRWA w Libanie.
Do sprawy odniósł się także szef UNRWA Philippe Lazzarini, który zaprzeczył, jakoby wiedział o stanowisku Al-Amina w Hamasie. - Nigdy wcześniej nie słyszałem słowa "dowódca" (w tym kontekście - red.). To, co jest dla was oczywiste dzisiaj, nie było oczywiste wczoraj - powiedział dziennikarzom.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kogo zatrudnia ONZ?
Izraelska misja dyplomatyczna w Genewie w poście na platformie X napisała, że szef "związku nauczycieli UNRWA był także szefem Hamasu w Libanie". Zastępca dyrektora generalnego ds. ONZ i organizacji międzynarodowych w izraelskim MSZ Amir Weissbrod skomentował sytuację na platformie X: "Nauczyciel i terrorysta brzmi znajomo?".
Dodał, że ta sytuacja pokazuje, iż UNRWA ma problem z weryfikacją zatrudnianych pracowników.
Afery w UNRWA
UNRWA od pewnego czasu mierzy się z zarzutami dotyczącymi powiązań jej pracowników z Hamasem. W sierpniu służby wewnętrzne ONZ informowały, że w ataku Hamasu na Izrael 7 października 2023 roku prawdopodobnie brało udział dziewięciu pracowników tej agencji. Wcześniej Izrael zarzucił dwunastu pracownikom UNRWA udział w tym ataku.
Według Izraela, do Hamasu i sprzymierzonego z nim Palestyńskiego Islamskiego Dżihadu należy 10 proc. z 13 tysięcy pracowników tej agencji w Strefie Gazy. Krytycy UNRWA zarzucają jej niewystarczające działania na rzecz usunięcia bojowników ze swoich szeregów.
Fatah Szarif Abu al-Amin zginął w ataku na obóz Al-Buss, jeden z dwunastu obozów dla palestyńskich uchodźców w Libanie. W ataku zginęła także jego żona oraz dwójka dzieci. W oświadczeniu opublikowanym przez Hamas po jego śmierci był on wychwalany za swoją "edukacyjną i dżihadystyczną pracę".
W ostatnich dniach Izrael przeprowadził serię ataków na przywódców różnych organizacji w Libanie. W nocy zginęło trzech przywódców Ludowego Frontu Wyzwolenia Palestyny (LFWP). LFWP, w przeciwieństwie do Hamasu i Hezbollahu, jest lewicową, świecką organizacją i drugim co do wielkości, po Fatahu, ugrupowaniem Organizacji Wyzwolenia Palestyny (OWP).
W niedzielę w ataku zginął również Mohammad Dahrudża, wysokiej rangi dowódca sunnickiej organizacji zbrojnej Dżamaa Islamija. Według źródeł agencji Reutera w libańskich służbach bezpieczeństwa, organizacja ta również wysyłała rakiety na terytorium Izraela.
Źródło: PAP/X/WP