Nauczanie zdalne. System Librus nie działa
Od poniedziałku uczniowie klas podstawowych IV-VIII przeszli na zdalny tryb nauczania. Jednak od samego rana internet rozgrzewa informacja, że Librus nie działa. Internauci informują, że system do zdalnej nauki jest zupełnie zawieszony, albo ładuje się przez długi czas.
Decyzją premiera Mateusza Morawieckiego dd poniedziałku w szkołach podstawowych w klasach od IV do VIII nauka odbywa się będzie zdalnie.
- Chodzi o to, żeby zmniejszyć natężenie ruchu w komunikacji publicznej i kontakty społeczne. To bardzo ważne, żeby przerwać łańcuch transmisji - tłumaczył na konferencji prasowej szef rządu.
Jednak od poniedziałkowego poranka uczniowie informują o problemach z systemem zdalnego nauczania Librus. Librus to jedno z głównych narzędzie do komunikacji nauczyciela z uczniami i rodzicami. Można dzięki niemu wysyłać zadania czy materiały do nauki. Ponadto nauczyciele za jego pomocą informują o bieżących sprawach wiadomości, a także wstawiają oceny.
Zobacz także: Librus. W jaki sposób działa dziennik elektroniczny?
"Librus nie działa... więc zorientowani wiedzą, co to znaczy, Teams działa, ale bez Librusa za wiele się nie zrobi. Tak działa nauczanie zdalne w pierwszym dniu! Nie daliście szansy, aby dzieciaki wzięły książki ze szkoły..." - pisze na Twitterze jedna z uczennic.
"Powinnam mieć teraz angielski, a potem sprawdzian z fizyki, ale od 8 nie działa :ibrus i nie sądze aby zadziałał. Jeśli nikt z klasy mi nie wyśle linka to mnie nawet na żadnej lekcji nie będzie dzisiaj" - dodaje kolejna internautka.
"Librus nie działa ,a ja nie mam nigdzie planu lekcji zapisanego. Nie wiem jakie mam mieć lekcję po tym przedmiocie" - pisze inny uczeń na Twitterze.
Wirtualna Polska próbuje kontaktować się z przedstawicielem prasowym firmy zapewniającej system zdalnego nauczania. Póki co nie wiadomo jak poważna jest awaria oraz ile może potrwać.
Tymczasem minister edukacji narodowej pytany przez PAP o zdalne nauczanie stwierdził, że "będzie trwało tak długo, jak będzie to konieczne". - To jest bardzo potrzebne dla funkcjonowania systemu ochrony zdrowia w Polsce, do tego byśmy się ustrzegli tych wszystkich negatywnych konsekwencji pandemii koronawirusa, które widzimy w innych krajach. I widzieliśmy wiosną w innych krajach europejskich, czy na świecie - mówił Przemysław Czarnek.