Nastolatki wywołały alarm bombowy, bo im się nudziło
Kilkudziesięciu policjantów i strażaków oraz
cywilne służby ratownicze niepotrzebnie poderwane zostały do akcji szukania bomby w jednym z kieleckich bloków.
Fałszywy alarm wywołali 12- i 13-latek. Obu wykrył pies tropiący.
Jak poinformowała policja, gdy po anonimowym dziecięcym telefonie alarmowym pirotechnicy przystąpili do przeszukiwania bloku, policyjny pies obwąchał pobliską budkę telefoniczną. Od niej pobiegł wprost w stronę obserwujących działania ratowników dwóch malców. Na nic zdała się próba ich ucieczki.
Przesłuchani w obecności opiekunów chłopcy przyznali się do winy. Tłumaczyli, że zadzwonili na policję, bo im się nudziło - powiedział rzecznik świętokrzyskiej policji komisarz Krzysztof Skorek.
Policjanci prześlą do sądu rodzinnego i sądu dla nieletnich wniosek o zastosowanie wobec nastolatków właściwych środków wychowawczych. Nie wykluczają wystąpienia z roszczeniami odszkodowawczymi wobec rodziców.