Nastolatek na motocyklu uderzył w znak. Nie miał uprawnień
Motocyklista uderzył w znak, kiedy chciał wyprzedzić z prawej strony skręcający samochód. Okazało się, że 17-latek nie miał uprawnień do kierowania.
Do wypadku doszło 17 sierpnia w miejscowości Stanowice w woj. śląskim. Motocyklista wiózł pasażerkę. Wyprzedzał z prawej strony skręcający samochód. W rezultacie uderzył w słup znaku.
Nastolatek został przetransportowany do szpitala z lekkimi obrażeniami. Kobiecie nic się nie stało.
Jak się okazało, 17-latek nie miał uprawnień do kierowania. Motocykl nie miał ważnego badania technicznego. Całe zdarzenie zarejestrowała kamera w samochodzie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nie żyje 17-letnia dziewczyna. Wjechała motocyklem w drzewo
Do tragicznego wypadku doszło w miejscowości Bezwola Górne w województwie lubelskim. 17-letnia dziewczyna uderzyła motocyklem w drzewo i zginęła na miejscu. Sprawę bada policja pod nadzorem prokuratury.
St. asp. Piotr Mucha z policji w Radzyniu Podlaskim przekazał, że zgłoszenie o wypadku w miejscowości Bezwola Górne służby otrzymały 20 sierpnia około godz. 17:30.
Motocykl yamaha, kierowany przez 17-latkę, na prostym odcinku zjechał z drogi do rowu i uderzył w drzewo. - Pomimo podjętej reanimacji będący na miejscu lekarz stwierdził zgon - powiedział Mucha.
"Pamiętajmy! Motocykliści to niechronieni uczestnicy ruchu drogowego. Nie chronią ich pasy bezpieczeństwa ani karoseria pojazdu. Ich bezpieczeństwo na drodze zależy w dużej mierze od rozsądku, rozwagi, wyobraźni oraz dostosowania techniki jazdy do prędkości i warunków panujących na drodze" - przypomniała policja.
Źródło: brd24.pl