Następna runda rozmów Unii z Serbią zależy od wydania Mladicia
Przedstawiciele Unii Europejskiej zapowiedzieli w Belgradzie, że następna runda rozmów w sprawie zacieśnienia więzów Serbii i Czarnogóry z UE zależeć będzie od tego, czy zostanie aresztowany i przekazany haskiemu trybunałowi generał Ratko Mladić, oskarżony o ludobójstwo.
Delegacja UE prowadziła w Belgradzie drugą rundę negocjacji o układzie stowarzyszeniowym, pierwszym etapie do członkostwa w Unii. Poprzednia runda odbyła się w listopadzie ubiegłego roku.
W miniony piątek prokurator generalna trybunału ds. zbrodni w b. Jugosławii Carla del Ponte poinformowała UE o postępach we współpracy z Belgradem w poszukiwaniu Mladicia, co pozwoliło na rozpoczęcie drugiej tury rozmów.
Zdaniem przewodniczącego delegacji UE Reinharda Priebego "nic się nie zmieniło w polityce Unii co do żądania pełnej współpracy Serbii i Czarnogóry z trybunałem".
UE przedłużyła 31 marca do końca kwietnia termin, w jakim Serbia ma przekazać haskiemu trybunałowi generała Mladicia.
Belgrad stale powtarza, że robi wszystko, aby znaleźć Mladicia. W mediach pojawiły się spekulacje, że rozważa on bądź poddanie się, bądź samobójstwo, aby uniknąć aresztowania.
Premier Serbii Vojislav Kosztunica obiecał niedawno Unii znaleźć, aresztować i "bezzwłocznie" przekazać Mladicia do Hagi.
Mladić i przywódca Serbów bośniackich Radovan Karadżić ukrywają się od 1995 roku, kiedy haski trybunał oskarżył ich o ludobójstwo. Winni są masakry około 8 tysięcy muzułmanów w Srebrenicy.