Tłumnie głosowali na AfD. Teraz mówią, co myślą o Polsce i Polakach

- Jesteśmy trzecim czy czwartym pokoleniem, które cały czas słyszy, że musimy komuś zadośćuczynić. Politycy muszą pracować dla niemieckiego społeczeństwa, nie tylko dla zagranicy - mówi 28-letni Oliver. Podobnie jak 58 proc. wyborców w gminie Küstrin-Kietz oddał głos na AfD.

Tłumnie głosowali na AfD. Teraz mówią, co myślą o Polsce i PolakachAfD wygrywa na wschodzie Niemiec
Źródło zdjęć: © East News, Google Maps
Tomasz Waleński
61

Niedziela. 23 lutego 2025 roku. Wieczór. Siedziba AFD w Berlinie-Reinickendorf pęka w szwach od działaczy AfD (Alternative für Deutschland, pol. Alternatywa dla Niemiec). Alice Weidel już wie, że w przedterminowych wyborach do Bundestagu jej partia osiągnęła rewelacyjny wynik.

- Będziemy ścigać innych - wykrzykuje Weidel, zapowiadając, że w kolejnych wyborach sięgnie po władzę. Choć jest świadoma, że z jej antyunijnym i antymigranckim ugrupowaniem nikt nie będzie chciał współrządzić, rytualnie powtarza, że AfD na taką współpracę jest gotowa.

W Küstrin-Kietz, gminie leżącej tuż przy granicy z Polską, słuchają wystąpienia Weidel. Ludzie są rozczarowani, bo u nich AfD zdobyła 58 proc. A przecież nie tak miało być, wierzyli, że wygrają w całym kraju. A tu CDU/CSU ma ponad 28 proc. głosów, a AfD "tylko" 20. Żadne pocieszenie, że SPD jest dopiero trzecia (16 proc.), a jeszcze gorzej wypadają Zieloni (13,5 proc) i Lewica (8,5 proc.).

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Kolarski komentuje kampanię. "Konflikt leży w interesie przeciwników"

W Küstrin-Kietz są rozczarowani, bo AfD - podobnie jak w całej byłej NRD - zdeklasowała konkurentów. W Saksonii-Anhal i Meklemburgii Pomorzu-Przednim partia Weidel wygrała we wszystkich okręgach wyborczych. W graniczącej z Polską Brandenburgią przegrała tylko w Berlinie i Poczdamie.

"Jestem totalnie niezadowolony z wyników"

Do Küstrin-Kietz Wirtualna Polska dociera w powyborczy poniedziałek po południu. To niewielka miejscowość. Cała gmina liczy niewiele ponad 2,5 tys. mieszkańców. Do końca II wojny światowej Küstrin-Kietz było częścią Kostrzyna, a wspólną historię przerwało utworzenie granicy na Odrze. Miejscowi to w większości potomkowie uciekinierów z terenów dawnych Prus Wschodnich.

Na ulicach miasteczka pustki. Na pobliskim dworcu kolejowym także. Można stąd dojechać do polskiego Kostrzyna nowo otwartym mostem. Życie koncentruje się pod jedynym w okolicy supermarketem.

- Najważniejsze dla mnie było to, żeby w końcu zapadały decyzje korzystne i potrzebne niemieckiemu społeczeństwu. Nie może być tak, że cały czas dajemy coś na zewnątrz - mówi 28-letni Oliver. - Uważam, że dosyć już sypania głowy popiołem po drugiej wojnie światowej. Jesteśmy trzecim czy czwartym pokoleniem, które cały czas słyszy, że musimy temu zadośćuczynić. Politycy muszą pracować dla niemieckiego społeczeństwa, nie tylko dla zagranicy. Tutaj musi się coś pilnie zmienić.

I podkreśla: - Jestem totalnie niezadowolony z wyników wyborów.

Podobnych głosów słyszymy więcej.

- Najważniejszym tematem było dla mnie bezpieczeństwo. Na drugim miejscu ekonomia, która będzie potrzebowała lat, żeby podnieść się z tego dołka, do którego doprowadzili politycy. A czy się podniesie? Nie wiem. Ci, co przyszli teraz, nie są wcale lepsi od poprzedniego rządu - mówi wprost Frank. - Oczekiwałem zmiany.

On, używając tych samych słów, co Oliver, podkreśla: - Jestem totalnie niezadowolony z wyników.

60-letni Juergen mówi, że dla niego tematem numer jeden wyborów był przede wszystkim pokój.

- Tak, pokój - powtarza, widząc moje zdumienie. - Na drugim miejscu gospodarka. Inflacja to gówno. Bogaci się bogacą, biedni biednieją. Napychają sobie kieszenie pieniędzmi, a my mamy coraz ciężej. Czy jestem zadowolony? A co ja mogę zmienić? AfD mogłoby mieć trochę więcej - mówi Juergen. - Tutaj głosowaliśmy na nich licznie. Teraz nic się jednak nie zmieni. To są ci sami ludzie, co poprzedni. Może być tylko gorzej.

Mężczyzna płynnie przechodzi do geopolityki: - Oby nie zdecydowali się tylko wysłać naszych żołnierzy do Ukrainy. Przekazanie "Taursów" [pociski manewrujące dalekiego zasięgu - red.], które muszą być obsługiwane przez niemieckich żołnierzy, to będzie lont, który odpali prawdziwą bombę.

Anne AfD uwiodło antymigranckim stanowiskiem.

- Jeśli jestem w stanie przyjąć kogoś i odpowiednio go ugościć, to wszystko jest OK. Jednak, jeśli ten ktoś przyprowadzi kolejnego, kolejnego i kolejnego, to nie będę w stanie mu wszystkiego zapewnić. Niemcy są właśnie takim gospodarzem, który jest przeciążony - mówi kobieta.

- Migracja i ekonomia - to już Sabine przekazuje ważne dla niej tematy. - Dla mnie w tej kolejności. Jedno jest powiązane z drugim. Państwo ponosi duże wydatki związane z migracją, co przekłada się także na wzrost cen.

Ona wynikami wyborów też jest zawiedziona, ale w odróżnieniu od poprzednich rozmówców, głosowała inaczej: - Dużo za dużo tego niebieskiego (kolor AfD). Aczkolwiek, dobrze, że będą w opozycji, może będą mieli możliwość wpływania na rząd.

Wiele napotkanych osób nie chciało jednak rozmawiać. Część grzecznie odmawiała, inni tłumaczyli, że się spieszą. Jeszcze inni okazywali wyraźną niechęć. Kilkukrotne słyszałem: - Czego chcesz? Nie chcemy z tobą rozmawiać.

"W Berlinie popełnili w przeszłości błąd"

Skąd taka popularność AfD we Wschodnich Niemczech?

- To, że tak się złożyło, że AfD wygrała we wszystkich landach wschodnich zjednoczonych Niemiec, to składowa wielu elementów - mówi Wirtualnej Polsce Andrzej Byrt, były ambasador RP w Berlinie.

- Główny z nich, to poczucie, że Niemcy Zachodnie jednocząc się ze Wschodnimi - zgodnie z oczekiwaniami Wschodu - nie dały Wschodnim landom oddechu oraz udziału we współrządzeniu zjednoczonymi Niemcami. Zareagowali oni w opóźniony sposób po 35 latach po zjednoczeniu, głosami oddanymi na populistów, w tym również na tych faszyzujących z AfD - wskazuje.

Kulturhaus w Küstrin-Kietz
Kulturhaus w Küstrin-Kietz © Materiały własne

- Amerykanie mówią na takie zjawisko, jakie mieliśmy we Wschodnich Niemczech, "landslide" (ang. "osunięcie ziemi"). To, co widzimy, jest dowodem na to, że coś poszło nie tak. Tego nie chciały Niemcy Zachodnie ani ich politycy, ale tak się właśnie stało. Wschód odseparował się swoimi poglądami od zachodniej części kraju wbrew politykom zarówno z Bonn, jak i z Berlina - podkreśla Byrt.

- Oni tego nie chcieli. Ale dobrymi chęciami to i piekło jest wybrukowane. Mówię to bez żadnej satysfakcji, wręcz z takim zatroskaniem, bo w naszym interesie jest, żeby w Niemczech panowała zgoda społeczna i spokój, a nie żeby do władzy dochodzili populiści - wskazuje.

- Nowy rząd Republiki, pod przewodnictwem Friedricha Merza, stanie przed wielkimi zadaniami: poza wyzwaniami w polityce zewnętrznej i potrzebą reform gospodarczych wewnątrz kraju, największym zadaniem będzie doprowadzenie do rzeczywistego pojednania Niemców z zachodu i wschodu. To być może ostatnia szansa dla niemieckich demokratów. Od tego będzie zależał przyszły los naszego zachodniego sąsiada - dodaje Byrt.

Spokoju na pewno nie będzie. W okręgu wyborczym Märkisch-Oderland - Barnim II, do którego należy Küstrin-Kietz, mandat uzyskał Rene Springer, szef AfD w Brandenburgii.

- Koniec czerwono-zielonej hegemonii w Brandenburgii - mówił w powyborczym wywiadzie z lokalnym dziennikiem "Märkische Allgemeine Zeitung". Springer od razu zaznaczył, że domaga się nowych lokalnych wyborów. - Ani na szczeblu federalnym, ani krajowym, nie będziemy już mogli być ignorowani - podkreślał.

Nie mają problemu z Polską

Tak wygląda to na poziomie krajowym. A co motywowało ludzi do poparcia dla AfD w Küstrin-Kietz? Czy wyborcy AfD mają "problem" z Polską?

- Zdecydowanie nie. Nikt nie chce powrotu do lat 90. Mamy to za sobą. Zawsze, jak słyszę takie głosy, to pytam: czy są gotowi, żeby znów wyrabiać sobie wizę, tylko po to, żeby jeździć do Polski po tańszą benzynę czy papierosy? - mówi Wirtualnej Polsce historyk, lokalny aktywista dr Jürgen Danyel.

Z dr Danyelem i Katriną Balk ze stowarzyszenia "Schöner Leben" ("Piękne życie") w Küstrin-Kietz spotykamy się przed miejscowym Domem Kultury. Jednopiętrowy budynek pełni rolę centrum lokalnej społeczności. To tutaj odbywają się spotkania, dyskusje i gminne imprezy.

- Nie wzięłam kluczy. Myślałem, że jeszcze ktoś tutaj dzisiaj będzie po wieczorze wyborczym. W takim razie zapraszam do siebie - mówi aktywistka. - Jedźcie za mną.

Kilka przecznic dalej i dwie minuty później jesteśmy na miejscu. Balk częstuje kawą i od razu przechodzi do rzeczy.

- Przez dekady granica w naszym regionie była zamknięta. Wszystko to ma związek z obecnością Armii Czerwonej na odrzańskiej wyspie, gdzie teraz rząd Brandenburgii planował powstanie ośrodka dla uchodźców. To był bufor między nami a Polską. Wyjazd Rosjan pozwolił nam się ponownie poznać. Teraz wszystko się miesza. Sama mam teraz polskich sąsiadów. U nas jest taniej i łatwiej znaleźć nieruchomość. - tłumaczy Balk.

- Wyspa jest pozbawiona infrastruktury. Koszty powstania ośrodka byłyby ogromne. Nie wiadomo, co jest pod ziemią na terenie byłej rosyjskiej bazy. Prawdopodobnie chemikalia i amunicja. Zanim ktoś by się tam wprowadził, trzeba byłoby sprawdzić cały ten teren. Poza tym taki ośrodek przeciążyłby nasze lokalne możliwości. Jesteśmy malutką społecznością - podkreśla.

Skoro jednak ośrodka nie będzie, czemu w Küstrin-Kietz głosowano na AfD?

- AfD zyskuje na ogólnej sytuacji międzynarodowej. Niepewne czasy, ludzie się tego boją, boją się zmiany, szczególnie tu na wschodzie. Mieszkańcy pogodzili się z głębokim wstrząsem po 1989 r. i teraz obawiają się, że wszystko znów się dla nich zmieni, a ich życie ulegnie pogorszeniu - mówi dr Danyel.

- Ludzie są zapatrzeni w takiego Donalda Trumpa, który twierdzi, że sam jest w stanie zmieniać rzeczywistość. To im imponuje. Tak samo względem Władimira Putina. Często słyszę: "O zobacz, jak on to zrobił". A u nas? Wszystko jest omawiane, wszystko musi trwać, i nic nie jest rozwiązywane jednoosobowo - dodaje dr Danyel. - Ludzie chcieliby, żeby cała zmiana nastąpiła gwałtownie, niczym przecięcie węzła gordyjskiego. Kogoś takiego widzą w AfD, która obiecuje zmienić wiele, ale w ostateczności nie zmieni się nic - zaznacza i dodaje: - AfD mówi o porzuceniu euro i powrocie do marki. A ludzie lubią to, co znają i co pamiętają z sentymentem. To jest doskonały na to przykład.

Zarówno Kathrin, jak i dr Danyel podkreślają, że wybory wyzwoliły nową emocję w ludziach. - Teraz się więcej dyskutuje o polityce. Każdy fachowiec, jakiego ostatnio spotkałem, od razu przechodzi na tematy polityczne. Jeden mówi, że AfD zrobi to, że AfD zrobi tamto. A drugi od razu wychwala CDU.

Czy to powoduje napięcia w tak małej społeczności, jak ich?

Katrin i dr Danyel są zgodni: - Zdecydowanie nie. Cały czas jesteśmy w stanie ze sobą rozmawiać. Nie ma nienawiści.

Tomasz Waleński, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie

6-latka dwukrotnie zasłabła. Przedszkole nie wezwało karetki
6-latka dwukrotnie zasłabła. Przedszkole nie wezwało karetki
Ukraińscy żołnierze w Polsce. Polacy zabrali głos ws. szkoleń
Ukraińscy żołnierze w Polsce. Polacy zabrali głos ws. szkoleń
Watykan o stanie papieża. Poranny komunikat
Watykan o stanie papieża. Poranny komunikat
"Wielki skarbiec" Ukrainy. Wiadomo, ile warte są metale ziem rzadkich
"Wielki skarbiec" Ukrainy. Wiadomo, ile warte są metale ziem rzadkich
"Straszna wypowiedź". Kierwiński ostro ocenił Nawrockiego
"Straszna wypowiedź". Kierwiński ostro ocenił Nawrockiego
Słyszeli krzyk. Tragedia na jeziorze
Słyszeli krzyk. Tragedia na jeziorze
"Strata czasu". Wyrazili niesmak po spotkaniu z Trumpem
"Strata czasu". Wyrazili niesmak po spotkaniu z Trumpem
Już nie Hiszpania i Włochy? Nowy raj dla inwestorów w nieruchomości
Już nie Hiszpania i Włochy? Nowy raj dla inwestorów w nieruchomości
Nowe przepisy. Można będzie stracić prawo jazdy na pięć lat
Nowe przepisy. Można będzie stracić prawo jazdy na pięć lat
Nadchodzą zmiany w pogodzie. Wieści jednak nie są najlepsze
Nadchodzą zmiany w pogodzie. Wieści jednak nie są najlepsze
Putin złożył Trumpowi propozycję. "Dziadek poszedł na dno"
Putin złożył Trumpowi propozycję. "Dziadek poszedł na dno"
Podstawowy błąd przy jedzeniu pączków. Sprawdź, czy ty możesz
Podstawowy błąd przy jedzeniu pączków. Sprawdź, czy ty możesz