Napieralski: Polska zapłaciła zbyt wysoką cenę za Buzka
Lider SLD Grzegorz Napieralski uważa, że Polska zapłaciła zbyt wysoką cenę za poparcie dla kandydatury Jerzego Buzka na przewodniczącego Parlamentu Europejskiego.
06.07.2009 | aktual.: 06.07.2009 16:22
Mario Mauro ogłosił w niedzielę wieczorem, że wycofuje swą kandydaturę na stanowisko szefa PE. Jego rezygnacja oznacza, że Jerzy Buzek będzie jedynym kandydatem. W ramach rekompensaty dla delegacji włoskiej w EPL najprawdopodobniej Mauro Mauro ma przypaść stanowisko przewodniczącego Komisji Spraw Zagranicznych PE.
Zdaniem Napieralskiego, daliśmy się ograć, a Donald Tusk i PO, walcząc o prof. Buzka i o prestiżową, ale mało wpływową funkcję w parlamencie, oddali pole "na innych frontach". - Włosi jak widać dzisiaj zagrali bardzo skuteczną, bardzo inteligentną i wyrafinowaną grę, bo chodziło o ważne stanowiska w Komisji, ważną tekę komisarza i wpływowe miejsca w UE. Przewodniczący Parlamentu jest oczywiście osobą reprezentacyjną. U nas stało się to symbolem kampanii wyborczej. Obawiam się, że zostaliśmy ograni i z drugiej strony oddaliśmy naprawdę bardzo wiele ważnych miejsc, które mogliśmy obsadzić - powiedział Napieralski.
Lider SLD podkreślił, że pojawia się teraz pytanie co stanie się z kandydaturą Włodzimierza Cimoszewicza na sekretarza generalnego Rady Europy i czy ona został również oddana za poparcie prof. Buzka. Podkreślił, że miejsce, na które pretenduje Włodzimierz Cimoszewicz, jest bardzo znaczące i wpływowe, bo ta funkcja ma możliwość kreowania polityki w UE i poza obszarem Unii.