"Napieralski nie poniesie bolesnej porażki"
Zdaniem byłego premiera Leszka Millera kandydat Lewicy na prezydenta Grzegorz Napieralski nie poniesie w wyborach prezydenckich bolesnej porażki. Gość "Sygnałów Dnia przypomniał", że jest to kandydatura wysunięta w ostatniej chwili. Zaapelował do polityków Sojuszu, by wspierali swoje ugrupowanie, a przynajmniej mu nie przeszkadzali.
28.04.2010 | aktual.: 22.05.2010 01:09
Leszek Miller przyznał, że z niesmakiem słucha swoich byłych i obecnych kolegów, którzy - jego zdaniem - nie dorośli do powagi sytuacji, a w ich wypowiedziach nie ma śladu poparcia dla Grzegorza Napieralskiego. - Zamiast tego widać drwiącą radość, że dla SLD i dla przewodniczącego przyszły trudne czasy - dodał polityk.
Miller zwrócił się do działaczy, którzy nie mają słów poparcia dla szefa Sojuszu, by w ogóle się nie wypowiadali.
Pierwotnie kandydatem SLD w wyborach był Jerzy Szmajdziński. Polityk zginął jednak w katastrofie prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem.