Napięcie między Iranem i USA. Gwardia Rewolucyjna zestrzeliła amerykańskiego drona
Iran twierdzi, że zestrzelił amerykańskiego drona zwiadowczego nad swoim terytorium. USA przyznaje się do utraty maszyny, ale nad wodami międzynarodowymi. Incydent podgrzeje i tak już bardzo napiętą atmosferę w Zatoce Perskiej, gdzie mnożą się ataki przypisywane Teheranowi.
20.06.2019 | aktual.: 20.06.2019 10:09
Według Gwardii Rewolucyjnych bezzałogowa maszyna wywiadowcza została zestrzelona rakietą ziemia powietrze nad terytorium Iranu. Według irańskiej agencji prasowej IRNA był to dron "szpiegowski" RQ-4 Global Hawk.
Z kolei przedstawiciele marynarki wojennej USA podkreślają, że żadne amerykańskie maszyny nie latały nad Iranem. Agencja Reuters powołując się na amerykańskiego urzędnika poinformowała, że incydent miał miejsce, ale nad wodami międzynarodowymi w Cieśninie Ormuz.
Najprawdopodobniej zestrzeloną maszyną był nowy, wywiadowczy dron MQ-4c Triton służący do kontrolowania wielkich obszarów morskich z pułapu ponad 15 km. Koszt takiej maszyny szacowany jest na ok. 180 mln dolarów.
USA oskarżają Iran o ataki na tankowce
To już drugi atak irański przeciwko amerykańskim samolotom bezzałogowym w rejonie Zatoki Perskiej w ciągu ostatnich kilku dni. Według Waszyngtonu podczas ataku na tankowce 13 czerwca 2019 r. Irańczycy wystrzelili rakietę w kierunku drona monitorującego przebieg zdarzeń.
Zestrzelenie bezzałogowca nad wodami międzynarodowymi jeszcze bardziej zwiększy napięcie w rejonie Zatoki Perskiej. USA przedstawiają dowody odpowiedzialności Iranu za ataki na 2 tankowce. W połowie maja 2019 r. 4 inne tankowce były celem podobnego ataku również przypisywanego Iranowi. Teheran wszystkiemu zaprzecza i wskazuje na prowokacyjne zachowanie Waszyngtonu.
U źródeł obecnej sytuacji jest anulowanie przez prezydenta Donalda Trumpa międzynarodowej umowy z 2015 r., na mocy której Iran zrezygnował z programu nuklearnego w zamian za zniesienie sankcji. USA twierdzą, że Teheran się nie wywiązywał z porozumienia. Z kolei irańczycy skarżą się na agresywne kroki Waszyngtonu i jego sojuszników. W rezultcie wszystkie strony w sporze podkreślają, że nie chcą konfliktu zbrojnego, ale przygotowują się na wypadek eskalacji.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl