Napięcia na Kaukazie. Zaczęło się od lokalnej operacji
Co jest powodem napięć w Górskim Karabachu na Kaukazie południowym? - 19 września Azerbejdżan przeprowadził tzw. lokalną operację antyterrorystyczną, która miała na celu zamknięcie tzw. sprawy karabachskiej - mówiła w programie "Newsroom WP" Stasia Budzisz, ekspertka ds. Europy Środkowo-Wschodniej. Stwierdziła, że napięcia między Ormianami a Azerami zaczęły się jeszcze w ostatnich latach istnienia Związku Radzieckiego, którego częścią były oba kraje. - Był to autonomiczny region, który należał do Azerbejdżanu, ale był w większości zamieszkany przez etnicznych Ormian. Mamy do czynienia z konfliktem etnicznym, a nie religijnym. Zaczęło się pod koniec lat 80. od pogromów Ormian w Azerbejdżanie, a potem na odwecie w Armenii i Górskim Karabachu. Doszło do wojny, którą Armenia wygrała i przejęła enklawę, z której 30 lat temu wygnano Azerów. Nazwano ją republiką Górskiego Karabachu, który nie jest uznawany nawet przez Armenię. Azerowie musieli z tego terenu wyjść. Nikt nie wierzył, że Azerbejdżan odzyska swoje tereny. Udało się to w 2020 r. - dodała. Wtedy Azerbejdżan odzyskał wszystkie tereny okupowane przez Armenię i część Górskiego Karabachu. Od tego czasu trwały rozmowy pokojowe między premierem Armenii a prezydentem Azerbejdżanu. Rosja mediowała, ale nie zależało jej na zamknięciu konfliktu. Mediowały USA i UE. Azerbejdżan chciał uznania integralności terytorialnej przez Armenię. Premier Paszynian już od dłuższego czasu powtarzał, że uznaje Górski Karabach za część Azerbejdżanu - dodała.