"Napad histerii, tym razem poważny". Julia Tymoszenko o agonii Putina
Była ukraińska premier Julia Tymoszenko skomentowała decyzję Władimira Putina o aneksji części wschodniej części Ukrainy. - Wygląda to na kolejny napad histerii, tym razem poważny - powiedziała w rozmowie z "Rzeczpospolitą".
"Rzeczpospolita" opublikowała wywiad z byłą premier Ukrainy Julią Tymoszenko. Ukraińska polityczka komentuje ostatnie działania Władimira Putina. Ogłoszoną przez niego aneksję części wschodniej Ukrainy nazwała "poważnym napadem histerii".
Tymoszenko o Putinie: To już agonia
- Wszyscy - chyba poza nim - widzą przecież, że ukraińska armia właśnie okrążyła jego wojska w Łymanie i wyzwala te terytoria - stwierdziła Julia Tymoszenko w rozmowie z polskim dziennikiem. - Zastanawiam się, jak często będzie musiał przerysowywać te swoje granice, jeśli my co tydzień będziemy odbijać kolejne. Ręka mu się zmęczy. Choć już powinien rozumieć, że każdy centymetr ukraińskiej ziemi będzie wyzwolony - dodała.
- Myślę, że cała ta propagandowa histeria, którą właśnie oglądamy, to już agonia i jest skutkiem tego, że ukraińskie wojska wyzwoliły obwód charkowski. I po tym wyzwoleniu na świecie zaczęło się zmieniać podejście do konfliktu w Ukrainie - powiedziała Julia Tymoszenko.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz także: Rosyjski śmigłowiec runął o ziemię. Sukces Ukraińców pod Zaporożem
Tymoszenko: Nie dopuścić, by on to zrobił
Według Julii Tymoszenko, ogłoszenie przez Kreml aneksji części wschodniej Ukrainy, to reakcja Putina na ostatnie sukcesy kontrofensywy ukraińskiej, dzięki której Zachód bardziej wierzy w zwycięstwo nad Rosją. Jej zdaniem użycie broni atomowej przez Putina nie jest wykluczone.
- Powinniśmy wybierać rozwiązania najtrudniejsze, należy zakładać, że on może to zrobić i jednocześnie świat zachodni powinien mieć bardzo dokładny, krok po kroku, plan działania, jak nie dopuścić, by on to zrobił - powiedziała Julia Tymoszenko.
Źródło: "Rzeczpospolita"
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski