Nałęcz zrezygnował z kierowania sztabem wyborczym Borowskiego
Wicemarszałek Sejmu Tomasz Nałęcz oświadczył, że zrezygnował z kierowania sztabem wyborczym kandydata
SdPl na prezydenta, Marka Borowskiego, bo ma w Prezydium Sejmu
zająć się wnioskiem Włodzimierza Cimoszewicza o wyłączenie 7
posłów z przesłuchania marszałka przed komisją śledczą ds. PKN
Orlen.
Prezydium zbierze się w tej sprawie w środę o godz. 14.00. Cimoszewicz ma otworzyć to posiedzenie, przedstawić porządek obrad, a następnie przekazać prowadzenie Nałęczowi i opuścić posiedzenie Prezydium.
Uważałem, że skoro mam w tej sprawie decydować, to będzie klarowniej dla całej sytuacji, jak poproszę Marka Borowskiego o zwolnienie mnie z tych obowiązków - powiedział Nałęcz w TVP3. Jak dodał, Borowski "jako człowiek o ogromnej kulturze prawnej nie miał nawet cienia wątpliwości, że to jest rozwiązanie zasadne, choć trochę było mu szkoda, że traci współpracownika w kampanii prezydenckiej". Nałęcz zapewnił, że jego "sympatia pozostaje przy Marku Borowskim".
Rzecznik klubu SdPl Arkadiusz Kasznia powiedział w ubiegłym tygodniu, że Borowski wycofa się z wyborów na rzecz Cimoszewicza, jeśli będzie zagrożenie, że marszałek nie wejdzie do drugiej tury. Dał do zrozumienia, że nie dojdzie do tego przed 25 września, kiedy odbędą się wybory do parlamentu.