- We wsi Dębe koło Kalisza stwierdzono zagrożenie powodziowe i ogłoszono stan alarmowy - przekazał w niedzielę oficer dyżurny kaliskiej straży pożarnej, mł. asp. Mariusz Wejman.
Wejman wyjaśnił, że strażacy od kilku dni prowadzą intensywne obserwacje stanu wód w dwóch newralgicznych punktach. Jeden z nich znajduje się w samym mieście, a drugi na terenie powiatu. Celem tych działań jest monitorowanie wzrostu poziomu wód, aby w razie potrzeby móc szybko zareagować i podjąć odpowiednie kroki.
Pierwszy z punktów, które są pod stałą obserwacją, zlokalizowany jest na rzece Prosna w Piwonicach. Drugi natomiast znajduje się na rzece Swędrnia, w wiosce Dębe, która leży w gminie Żelazków.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polacy zapytani na ulicy o Tuska. A dostało się prezydentowi
Przekroczono stany alarmowe
- Dzisiaj w wyniku kontroli w Dębem stwierdzono najwyższy stan alarmowy, ponieważ woda w rzece osiągnęła poziom 250 cm - powiedział oficer dyżurny. Dodał, że dla tego terenu stan ostrzegawczy obowiązuje już przy 220 cm.
Wejman wyjaśnił jednak, że mimo alarmującego stanu wód, mieszkańcy Dębem nie są bezpośrednio zagrożeni. Woda z rzeki wylewa bowiem na sąsiednie łąki za kościołem, nie zagrażając bezpośrednio domostwom.
Co do drugiego punktu obserwacyjnego, w Piwonicach, stan ostrzegawczy ustalony jest tam na 200 cm. Jak przekazał Wejman, w niedzielę stwierdzono tam poziom wody na wysokości 177 cm.
