Superoszuści
By nie narazić się na ujawnienie, Hu Simeng poinformowała obie strony, że chciano ją zwerbować. Zadowoleni Chińczycy, jak i Niemcy postanowili zrobić z niej podwójnego agenta. Nie wiedzieli, że sami będą się nawzajem nabijać w butelkę.
Pod koniec lat 70. małżeństwu przybyło kolejne źródło dochodów - CIA. Wywiad NRD pozwalał Chince na wypady do Berlina Zachodniego, gdzie miała być przynętą dla amerykańskich szpiegów. Plan wypalił perfekcyjnie.
I tak przez lata Hu Simeng i jej mąż karmili spreparowanymi informacjami największe wywiady na świecie. Sprawa wydała się po 1989 r., gdy udostępniono archiwa Niemiec Wschodnich. Jak się można domyślać, agencje zrezygnowały z usług pary.
Na zdjęciu: "Checkpoint Charlie" - punkt kontrolny w Berlinie między częścią wschodnią i amerykańskim sektorem, 1968 r.
Opisy na podstawie książki Ernesta Volkmana "Największe operacje szpiegowskie XX wieku".
(WP.PL / mp)