"Badaliśmy mięso i mleko - odpady radioaktywne"
"Przywożono wnętrzności zwierząt - domowych i dzikich. Badaliśmy mleko. Po pierwszych próbach było jasne, że otrzymujemy nie mięso, ale odpady radioaktywne.
Stada w strefie wypasano systemem wachtowym. Pastuchowie przyjeżdżali i wyjeżdżali, dojarki przywożono tylko do dojenia. Fermy mleczne wykonywały plany. Sprawdziliśmy. To samo - nie mleko, tylko odpady radioaktywne.
Mleko w proszku i puszki skondensowanego mleka z zakładów mlecznych w Rogaczowie długo wykorzystywaliśmy na wykładach jako materiał dydaktyczny. A w tym samym czasie sprzedawano je w sklepach... We wszystkich kioskach spożywczych...". Marat Filippowicz Kochanow, były główny inżynier Instytutu Energetyki Jądrowej Akademii Nauk Białorusi.
Na zdjęciu: opustoszałe miasto Prypeć.