Rosjanie kłamali w sprawie mostu Krymskiego. Oto dowód
Po silnej eksplozji na moście Krymskim propaganda Moskwy zapewniała, że przeprawa nie jest poważnie uszkodzona, i że kluczowa dla Rosjan infrastruktura szybko zostanie przywrócona do stanu pierwotnego. Tymczasem najnowsze nagranie, które pojawiło się w sieci, pokazuje zupełnie inną rzeczywistość. Część drogi asfaltowej jak leżała, tak dalej leży w Morzu Czarnym, natomiast metalowa konstrukcja, która podtrzymywała jezdnię, wciąż nie została naprawiona. Rosjanie mają duży problem z remontem przeprawy, choć otoczenie Władimira Putina kłamie i zapewnia, że jest inaczej. Mocno wykpili to internauci, którzy ironicznie komentowali pod nagraniem na Twitterze, że "most jest przecież niezniszczony". Na najnowszym nagraniu widać, że jeden pas dla samochodów jest przejezdny, ale - z racji mocno ograniczonej dostępności - w punktach kontrolnych przed wjazdem na most tworzą się gigantyczne korki. Według portalu Ukraińska Prawda, po wybuchu torami kolejowymi nie przejechał żaden pociąg z zaopatrzeniem dla wojsk Rosji, okupujących Krym i biorących udział w wojnie w Ukrainie.