Filharmonia im. Mieczysława Karłowicza w Szczecinie
Autorzy: Estudio Barozzi Veiga, współpraca ze strony polskiej: Studio A4, kubatura: 98 tys. m sześc., koszt: 118 mln zł
Filharmonia już została obsypana branżowymi laurami, z tym najważniejszym: nagrodą Miesa van der Rohe dla najlepszego nowego budynku w Europie. Co sprawiło, że ten obiekt jest tak wysoko ceniony przez specjalistów i laików? Przede wszystkim niezwykle ciekawe wpisanie się gmachu w tkankę miasta. Filharmonia nie dominuje, szanuje otoczenie, dyskretnie nawiązuje do historycznej hanzeatyckiej zabudowy, a równocześnie wcale nie próbuje ukrywać swojej oryginalności. W bryle budynku urzeka wszystko: mlecznobiała elewacja, strzelisty, rytmiczny dach, idealne połączenie poczucia zwiewności z materialną obecnością. Ogromne wrażenie robią wnętrza. Od przestronnego, ascetycznego, urzekającego bryłami i perspektywami holu wejściowego po sale koncertowe: złotą, o rzeźbionym suficie i ścianach, salę główną oraz ascetyczną, utrzymaną w tonacjach czerni, salę kameralną. To gmach, który dostarcza niezapomnianych przeżyć estetycznych.