Najlepsza budowla w Polsce
Przyznano Nagrodę Architektoniczną "Polityki"
Najlepsza architektoniczna bryła w Polsce 2014 r.
Czwarta edycja Nagrody Architektonicznej Polityki już rozstrzygnięta. Po wyjątkowo burzliwych obradach jury Nagrody Architektonicznej "Polityki" postanowiło ostatecznie przyznać Grand Prix za rok 2014 autorom Muzeum Tadeusza Kantora i siedzibie Ośrodka Dokumentacji Sztuki Tadeusza Kantora Cricoteka w Krakowie. Laureata poznaliśmy podczas uroczystej gali w Służewskim Domu Kultury.
Cricoteka stanowi silny atut w polityce przestrzennej zbliżania miasta do rzeki. Projektanci zrobili wiele, by nowy obiekt nie był odczuwany jako ciało obce w nadwiślańskich bulwarach. Na przykład wyłożenie lustrzaną stalową blachą sufitu obszernego podcienia budynku sprawia, że położony poniżej poziomu Cricoteki nadrzeczny deptak i plac koło Cricoteki doskonale się "widzą". Sam budynek, nadbudowany nad dawną elektrownią, zdaje się ignorować zasady grawitacji. Dwa przenikające się, wydłużone przęsła były sporym wyzwaniem inżynierskim, ale końcowy efekt robi duże wrażenie. Nowy obiekt jest wyrazisty, dominuje nad okolicą, ale nie przytłacza ani otoczenia, ani zabytkowego budynku, nad którym się wznosi. Może dlatego, że jego ażurowa kortenowska elewacja z jednej strony nawiązuje do przemysłowego charakteru dzielnicy, z drugiej mimo potężnej skali ma w sobie pewną lekkość. Zarówno projektanci, jak i krytycy chętnie przypominają odwołania w architekturze budynku do sztuki Tadeusza Kantora. Nie są to jednak - na
szczęście - żadne bezpośrednie cytaty czy narracyjne elementy, a jeśli nawet się pojawiają (odwołanie do postaci ludzkiej pod stołem), to są tak luźne, że praktycznie niedostrzegalne bez dodatkowej eksplikacji. Najczęściej wspomina się o tak chętnie tworzonych przez artystę ambalażach, czyli przedmiotach opakowanych. Tu owo opakowanie można zauważyć w dwóch wymiarach. Po pierwsze, nowy budynek jest jakby opakowaniem dla dawnej elektrowni, podkreślając przy okazji jej historyczne walory. Po drugie zaś monolityczna bryła zdaje się stanowić zagadkowe opakowanie dla tego, co zawiera w środku. Na szczęście nie odstręcza, raczej intryguje i zachęca, by zajrzeć do środka.
(js)
Dzieło koalicji dwóch pracowni krakowskich nsMoonStudio i Wizji Sp. z o.o.
Konkurs architektoniczny na nową siedzibę instytucji stojącej na straży spuścizny po Tadeuszu Kantorze ogłoszono w 2006 r. Zwyciężyła koalicja dwóch firm krakowskich projektem niezwykle śmiałym, niestandardowym, jakby wymykającym się prawu grawitacji. Warto jednak przypomnieć, że uczestnik tej koalicji, firma nsMoonStudio, ma skłonność do nieco szalonych wizji (jej autorstwa jest przypominająca stację na Księżycu siedziba Alvernia Studios). Zaskakująca jest już sama bryła, przypominająca wielką nieregularną bramę, wznoszącą się ponad i jakby otulającą zabytkowy, zrewitalizowany budynek dawnej elektrowni (to nawiązanie do słynnych kantorowskich ambalaży, czyli opakowań). Odważny jest też dobór materiałów elewacyjnych: rdzewiejącej kortenowskiej stali oraz lustrzanej blachy. Mimo bardzo nowoczesnej formy nowy gmach świetnie zespolił się z zabytkowym budynkiem elektrowni, tworząc nad Wisłą kolejną wyrazistą i niebanalną jakość architektoniczną.
Siedziba Narodowej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia w Katowicach
Faworytem głosujących w plebiscycie internautów okazała się siedziba Narodowej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia w Katowicach projektu Tomasza Koniora (36,5 proc. wskazań). To obiekt nowoczesny, ale pozbawiony ekstrawaganckich rozwiązań, w czytelny sposób nawiązujący do śląskich tradycji, o niezwykle efektownych wnętrzach. Wyrafinowane materiały wykończeniowe dają słuchaczowi koncertów wyjątkową przyjemność obecności w miejscu wyrafinowanego luksusu. A poza tym legendarna już stała się jakość akustyczna głównej sali koncertowej, uważanej za jedną z najlepszych na świecie. Wielkim atutem tego miejsca, świadczącym o trosce o odwiedzających, jest starannie zaplanowana przestrzeń wokół budynku z przyjaznym i działającym jak magnes amfiteatralnym placem.
Siedziba NOSPR trochę przypomina rosyjską matrioszkę, czyli babę w babie. Wokół budynku mamy więc niezwykle pieczołowicie i oryginalnie zakomponowany plac - miejsce spotkań. To warte podkreślenia, bo projektanci rzadko tak starannie planują otoczenie. Następnie sam gmach. Prosty budynek o regularnych i czytelnych podziałach z dwoma wyraźnymi, ale nienachalnymi nawiązaniami do śląskiej tradycji: efektowną elewacją z cegieł oraz czerwonymi otworami okiennymi - takimi, jakie można oglądać choćby w zabytkowym Nikiszowcu. Następna baba to foyer otaczające dookoła, na trzech poziomach, główną salę koncertową, której bryłę wyraźnie podkreślono. I wreszcie sama sala koncertowa, jądro inwestycji: fantastyczne materiały wykończeniowe (orientalne gatunki drewna), efektowny opływowy kształt, znakomita akustyka. NOSPR umiejętnie łączy tradycję z nowoczesnością, a rozmach - z dobrym smakiem.
Zobacz pozostałych finalistów czwartej edycji Nagrody Architektonicznej "Polityki" - obiekty, z których każdy bez wyjątku zasługuje na uznanie i budzi zachwyt.
Filharmonia im. Mieczysława Karłowicza w Szczecinie
Filharmonia już została obsypana branżowymi laurami, z tym najważniejszym: nagrodą Miesa van der Rohe dla najlepszego nowego budynku w Europie. Co sprawiło, że ten obiekt jest tak wysoko ceniony przez specjalistów i laików? Przede wszystkim niezwykle ciekawe wpisanie się gmachu w tkankę miasta. Filharmonia nie dominuje, szanuje otoczenie, dyskretnie nawiązuje do historycznej hanzeatyckiej zabudowy, a równocześnie wcale nie próbuje ukrywać swojej oryginalności. W bryle budynku urzeka wszystko: mlecznobiała elewacja, strzelisty, rytmiczny dach, idealne połączenie poczucia zwiewności z materialną obecnością. Ogromne wrażenie robią wnętrza. Od przestronnego, ascetycznego, urzekającego bryłami i perspektywami holu wejściowego po sale koncertowe: złotą, o rzeźbionym suficie i ścianach, salę główną oraz ascetyczną, utrzymaną w tonacjach czerni, salę kameralną. To gmach, który dostarcza niezapomnianych przeżyć estetycznych.
Gdański Teatr Szekspirowski
Po latach architektonicznej posuchy doczekał się Gdańsk prawdziwie imponującego obiektu. To Teatr Szekspirowski, nawiązujący do działającej w XVII wieku w tym mieście sceny elżbietańskiej. Jego projektantem jest włoski architekt Renato Rizzi. Teatralny obiekt bardzo wyraźnie zaznacza swą obecność w centrum miasta. Samotny, nieco wyniosły, wyrazisty, jak średniowieczny zamek warowny. Lub jak gigantyczna, wyrafinowana rzeźba. Proste geometryczne formy i wyrazista antracytowa cegła sprawiają, że gmach nie pozostawia obojętnym. Efektownym elementem jest gigantyczny otwierany dach. Wnętrza, w odróżnieniu od monumentalnej elewacji, są jasne, kameralne i przyjazne.
Stacja Kultura w Rumi - rewitalizacja dworca kolejowego
Dworcowy budynek w Rumi był wyjątkowo zaniedbany, ale też nieszczególnie atrakcyjny; ot, dość przeciętny modernizm z końca lat 50. XX w. Z zewnątrz więc jedynie skutecznie go doczyszczono i usunięto paskudne narośla reklamowe. Ale wnętrze to już prawdziwa rewolucja. Na potrzeby kolejowe pozostawiono bowiem zaledwie 20 proc. powierzchni. Resztę zamieniono w rodzaj nowoczesnego domu kultury, w którym najważniejsza jest obszerna czytelnia i biblioteka, ale znajdują się tu także: stanowiska komputerowe, galeria, sala konferencyjna, pracownia malarska, lokale dla organizacji pozarządowych. Zapyziały hol zamienił się w przytulne, ale i nowoczesne wnętrze, z ciekawymi nawiązaniami do jego tradycyjnych funkcji (dworcowy zegar i megafon, półki kojarzące się z szynami itp.). Architektura wnętrza oczywiście urzeka, ale najważniejszy jest społeczny wydźwięk projektu. Oto zamiast zapychać dworcowe wnętrze kolejnymi sklepami i punktami usługowymi stworzono wartościową przestrzeń służącą integracji mieszkańców.
Nagroda Architektoniczna Polityki ustanowiona została cztery lata temu. Celem organizowanego przez tygodnik "Polityka" przedsięwzięcia jest promowanie realizacji stanowiących symbol dobrego smaku, przyjaznych ludziom i w oczywisty sposób poprawiających estetykę otoczenia.
Nagroda przyznawana jest w dwuetapowym procesie, tak samo, jak w przypadku Paszportów Polityki. Najpierw kilkudziesięciu zaproszonych przez redakcję ekspertów proponuje kandydatów. Cztery najpopularniejsze obiekty są nominowane do nagrody, piątego finalistę wskazuje redakcja. W drugim etapie kilkunastoosobowe jury wybiera laureata głównej nagrody. Kolejną nagrodę przyznają czytelnicy w internetowym głosowaniu.
Po raz pierwszy Nagrodę Architektoniczną "Polityki" wręczono w 2012 r. za najlepszą realizację architektoniczną oddaną do użytku w roku 2011 r. i powędrowała ona do Biura Architektonicznego HS99 za projekt Centrum Informacji Naukowej i Biblioteki Akademickiej w Katowicach. Na obiekt ten zagłosowali również internauci Polityka.pl.
Najciekawszym obiektem roku 2012 r. okazała się zarówno dla profesjonalnego jury, jak i internautów, Przystań Miejska w Bydgoszczy, autorstwa APA Rokiccy. Laureatem III edycji Nagrody zostali zaś architekci kameralnego Służewskiego Domu Kultury - pracownie WWAA oraz 137kilo. Po raz pierwszy inaczej zagłosowali internauci, którzy za najciekawszy obiekt zrealizowany w roku 2013 r. uznali budynek Muzeum Historii Żydów Polskich (Lahdelma&Mahlamäki Architects oraz polska współpraca Kuryłowicz&Associates).
(js)