Najdziwniejsze dania na święta. Masz silne nerwy?

Gąsienice (Gonimbrasia belina), żyją na drzewach Mopane stąd też nazwa "Robaki Mopane". Są one podstawą diety mieszkańców południowej Afryki. Bogate w białko gąsienice podawane są na różne sposoby. Na surowo, prażone, z cebulą, jako curry.

To tradycyjna "świąteczna" potrawa grenlandzkich Eskimosów, która składa się z małych ptaszków (w tej roli najczęściej alczyki) fermentowanych w foczej skórze. W ten sposób "nadzianą" skórę zostawia się na kilka miesięcy i czeka aż, ptaszki "dojrzeją".

Pozostajemy na dalekiej północy. Eskimosi w okresie świąt zajadają się również potrawą składającą się z zamrożonej skóry i tranu wieloryba. Zazwyczaj spożywany na surowo, dziś zdarza się, że jest krojony w kostkę. Danie można również panierować i przygotowywać na głębokim tłuszczu. Serwuje się go wtedy z sosem sojowym. Na Grenlandii można kupić danie w sklepach.

Danie podobne do śledzi w śmietanie. Do śledzi typu Bismarck lub też zwykłych solonych śledzi dodaje się jednak ich mlecz. Całość musi przeleżeć przez kilka dni, żeby się "przegryźć". Danie prawdopodobnie wywodzi się z Kujaw, choć dziś jest znane także w innych regionach Polski. Danie wpisane jest na listę produktów tradycyjnych Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi.

Tradycyjne danie z Pomorza. Nadbałtycki region obfitował do niedawna w dorsza. Stąd też był on przygotowywany na różne sposoby. Dawniej pasztet robiono z suszonej ryby, dzisiaj jednak jest on już unowocześniony. Może być przygotowany na słodko lub na słono.

Smalahove to tradycyjna potrawa kuchni zachodnionorweskiej przyrządzana z głowy owcy. Jest ona gotowana w wodzie lub na parze przez około trzy godziny i podawana z puree z brukwi i ziemniaków.

W obecnej formie danie znany jest od XIX wieku. Przyrządzane przede wszystkim z łoju i suszonych owoców z dodatkiem przypraw. Potrawę gotuje się przez wiele godzin, a następnie poddaje się dojrzewaniu nawet do roku.

Popularne w Finlandii danie, które kiedyś przyrządzano przede wszystkim na święta, teraz często serwowane np. w szkolnych stołówkach. To swojego rodzaju zapiekanka ze zmieloną wątrobą i rodzynkami. W 2011 wygrało zestawienie na najmniej lubiane danie wśród fińskich uczniów.

W Japonii nie ma stricte świątecznych zwyczajów. Popularność KFC zaczęła rosnąć w latach 70. Szacuje się, że każdego roku 3,6 miliona rodzin w Japonii spędza święta przy kubełku kurczaków.

Zobacz też: Czy „tarcza antyinflacyjna” pomoże? Posłanka KO o „przaśnej propagandzie”