Najdłuższy tydzień w historii Polski
Zaczęło się w minioną sobotę...
Najdłuższy tydzień w historii Polski - zdjęcia
To miał być tydzień, jak każdy inny. Ważna wizyta prezydenta w Katyniu, złożenie kwiatów, przemówienia. Tak wyglądało lotnisko w Smoleńsku na kilka godzin przed planowanym przylotem Tu-154M z polską delegacją. I nagle telewizje przerwały swoje programy śniadaniowe, podając niespodziewaną wieść o kłopotach prezydenckiego samolotu. Na razie tylko o kłopotach...
Zobacz pierwszą wiadomość: Lech Kaczyński nie żyje. Katastrofa samolotu - 96 ofiar
Najdłuższy tydzień w historii Polski
Ale już niebawem podano informację, w którą nikt nie mógł uwierzyć: we mgle pod Smoleńskiem podczas próby lądowania rozbił się prezydencki samolot. Wtedy jeszcze nie znaliśmy szczegółów: że samolot rozbił się o godzinie 8.56, że na pokładzie było 96 osób. Tragiczna wiadomość szybko stała się bardzo konkretna: nikt nie przeżył. Zobaczyliśmy pierwsze zdjęcia, wypowiedzieli się pierwsi eksperci.
Zobacz pierwsze zdjęcia z katastrofy: Miejsce tragedii pod Smoleńskiem (aktualizowana)
Najdłuższy tydzień w historii Polski
Polacy oderwali się od śniadań. Pod Pałacem Prezydenckim w Warszawie pojawiły się pierwsze kwiaty, pierwsze znicze. Jeszcze widać było chodnik. Kilka godzin później granitowe płyty zostały całkiem pokryte dywanem kwiatów.
Warszawiacy przyszli pod Pałac Prezydencki: Ból i łzy przed Pałacem Prezydenckim - zdjęcia
Najdłuższy tydzień w historii Polski
Wciąż jednak panowało niedowierzanie. I chaos, bo wtedy jeszcze nikt nie wiedział na pewno, kto zginął. Wówczas jeszcze łudziliśmy się, że ktoś nie wsiadł na pokład, ktoś się spóźnił, kogoś omyłkowo dodano do listy...
Najdłuższy tydzień w historii Polski
Powoli Polacy - i cały świat - zdał sobie sprawę z ogromu tragedii. Dowiadywaliśmy się, kto zginął... Na pokładzie samolotu byli nie tylko Prezydent Lech Kaczyński z Małżonką, ale również Prezydent RP na Uchodźstwie Ryszard Kaczorowski, szefowie ważnych instytucji państwowych, dowódcy wszystkich rodzajów wojsk, posłowie, senatorowie, przedstawiciele organizacji, artyści.
Zobacz galerię Ofiary katastrofy rządowego samolotu
Najdłuższy tydzień w historii Polski
Jako pierwszy zareagował Bronisław Komorowski. Poinformował, że zgodnie z konstytucyjnymi prerogatywami przejął obowiązki prezydenta. Ogłosił siedmiodniową żałobę narodową (potem przedłużył ją do niedzieli). Zapowiedział też, że ogłosi wybory w konstytucyjnym terminie 74 dni. Potem posłowie i eksperci, którzy brali udział w tworzeniu obowiązującej konstytucji wielokrotnie mówili, że nie spodziewali się, by kiedykolwiek takie przepisy były potrzebne.
Zobacz galerię: Polska zalana łzami - zdjęcia
Najdłuższy tydzień w historii Polski
Znicze pojawiły się pod warszawskim mieszkaniem Lecha i Marii Kaczyńskich i pod ich domem w Sopocie. Wśród wspomnień i ciepłych słów pod adresem Pary Prezydenckiej padły też pytania o to, jak to możliwe, że rozbił się samolot, którym leciała głowa państwa. Na odpowiedź trzeba było jeszcze poczekać. Ale już wtedy mówiono o przewrotnej symbolice tej tragedii.
Najdłuższy tydzień w historii Polski
Oto tu, w drodze na uroczystości rocznicowe w Katyniu, ginie prezydent, któremu tak bliska była polityka historyczna. Padały słowa o ofiarach, złożonych w Katyniu, ale również o tym, że świat teraz dopiero dowie się, czym dla Polaków jest Katyń.
Następnego dnia państwowa telewizja Rossija wyemitowała film "Katyń" Andrzeja Wajdy; chęć wyświetlenia filmu zgłosiły też inne telewizje z całego świata, m.in.: litewska, portugalska, kanadyjska, ukraińska, telewizja publiczna Republiki Macedonii, USA.
Wyrazy żalu i otuchy dla Polaków napływały z wielu krajów. Żałoba narodowa trwała nie tylko w Polsce; ogłoszono ją w Rosji, ale także m.in. w Brazylii, Bułgarii, Chorwacji, Czechach, Estonii, Gruzji, Hiszpanii, na Litwie, w Kanadzie, na Malediwach, w Mołdawii, w Rumunii, Serbii, na Słowacji, na Ukrainie i na Węgrzech.
Najdłuższy tydzień w historii Polski
Symbolem solidarności Rosjan stał się gest Władimira Putina, który objął Donalda Tuska na miejscu katastrofy. Prasa - nie tylko w Polsce i Rosji - zauważyła ten gest; mówiono, że oto następuje nowy rozdział we wzajemnych stosunkach między oboma krajami. Władimir Putin objął przewodnictwo komisji ds. wyjaśnienia przyczyn katastrofy. Na miejscu tragedii był także Jarosław Kaczyński, brat Lecha. To on rozpoznał ciało Prezydenta. Dzięki temu już następnego dnia możliwy był transport do Polski.
Najdłuższy tydzień w historii Polski
Tymczasem na miejscu katastrofy wciąż trwały prace. Do Biura Ekspertyz Sądowych w Moskwie wciąż przywożono kolejne ciała. Jak mówiła Ewa Kopacz, tylko kilkanaście z nich dało się rozpoznać bez trudu. Do Moskwy podróżowały rodziny ofiar, zbierano do porównań materiał genetyczny. Wciąż starano się ustalić przyczyny tragedii; mówiono o mgle, dementowano doniesienia o kilku podejściach do lądowania; eksperci spierali się, czy pilot był pod presją, czy też sam podjął decyzję o ryzykownym lądowaniu.
Najdłuższy tydzień w historii Polski
Już następnego dnia po tragedii do Polski przywieziono ciało Lecha Kaczyńskiego. Była to pierwsza z wielu trumien, które ze łzami witano na warszawskim Okęciu.
Najdłuższy tydzień w historii Polski
Czekała nas chwila zadumy; kondukt z ciałem Prezydenta przejechał przez Warszawę. Na całej trasie przejazdu gęsto stali ci, którzy chcieli się pożegnać. Z kwiatami, flagami, szalikami z napisem "Polska". Trumna została przewieziona do Pałacu Prezydenckiego.
Zobacz galerię: Polacy oddają hołd Prezydentowi
Najdłuższy tydzień w historii Polski
Tymczasem pod Pałacem Prezydenckim przybywało zniczy; te, które się wypaliły, uprzątali harcerze. Oni też opiekowali się zagubionymi, roznosili wodę, sprzątali przed deszczem dziecięce laurki, które potem trafić miały do Archiwum Akt Nowych.
Warszawa tłumnie żegnała Prezydenta; padła propozycja przyznania mu honorowego obywatelstwa miasta; w Bydgoszczy imieniem Lecha Kaczyńskiego postanowiono nazwać most; Lech Kaczyński będzie miał ulicę w Tbilisi, padła też propozycja nazwania imieniem Prezydenta Ronda Mogilskiego w Krakowie; wtedy jeszcze nie mówiło się, że Para Prezydencka ma zostać pochowana na Wawelu.
Najdłuższy tydzień w historii Polski
W parlamencie zabrakło 18 posłów i senatorów; na ich miejscach pojawiły się bukiety kwiatów. Wśród łez przedstawiciele klubów pożegnali kolegów.
Wśród ofiar prezydenckiego Tupolewa byli m.in. wicemarszałkowie sejmu Jerzy Szmajdziński i Krzysztof Putra, wicemarszałek senatu Krystyna Bochenek, posłowie: Leszek Deptuła, Grzegorz Dolniak, Grażyna Gęsicka, Przemysław Gosiewski, Izabela Jaruga-Nowacka, Sebastian Karpiniuk, Aleksandra Natalli-Świat, Maciej Płażyński, Arkadiusz Rybicki, Jolanta Szymanek-Deresz, Zbigniew Wassermann, Wiesław Woda, Edward Wojtas oraz senatorowie: Janina Fetlińska i Stanisław Zając.
Najdłuższy tydzień w historii Polski
Choć był wtorek, dzień pracy, karawan z ciałem Pierwszej Damy Marii Kaczyńskiej żegnały tłumy; samochód, którzy przewoził ciało obsypany został kwiatami. Maria Kaczyńska zyskała sympatię skromnością, umiejętnością wyrażania własnego zdania, ale również przywiązaniem do męża; symboliczna była owa obrączka z wygrawerowanym imieniem, która - jak mówiła wcześniej Ewa Kopacz - pomogła w zidentyfikowaniu ciała Pierwszej Damy. Polacy ją kochali, choć nie zawsze zdawali sobie z tego sprawę.
Najdłuższy tydzień w historii Polski
Tymczasem na miejscu tragedii wciąż pracowali śledczy; już wówczas - choć, jak informowano, we wraku zostało jeszcze sześć ciał - strona rosyjska przekazała polskiej materiały śledztwa. Wciąż trwała analiza "czarnych skrzynek". Już było wiadomo, że pilot podchodził do lądowania tylko raz, we mgle. Był za nisko, uderzył skrzydłem w drzewo. Nie pomógł mu system ILS, służący do naprowadzania na pas, bo takiego systemu lotnisko w Smoleńsku nie ma. Wykluczono awarię. Dowiedzieliśmy się, że nie było też pożaru przed katastrofą.
Najdłuższy tydzień w historii Polski
Dowiedzieliśmy się, że ciało ostatniego Prezydenta RP na Uchodźstwie Ryszarda Kaczorowskiego spocznie w warszawskiej Świątyni Opatrzności Bożej.
Trwały też niemal ogólnonarodowe dyskusje o tym, gdzie pochowani mają zostać Lech i Maria Kaczyńscy. O tej sprawie dyskutowali goście telewizji, autorytety, eksperci, ludzie, zaczepiani przez reporterów pod Pałacem Prezydenckim. Wreszcie - choć wymieniano np. warszawskie Powązki i Archikatedrę św. Jana w Warszawie - padła propozycja: Wawel. Do dziś nie wiadomo na dobrą sprawę, czyj to był pomysł.
Najdłuższy tydzień w historii Polski
Kiedy już kard. Dziwisz, metropolita krakowski, oficjalnie potwierdził, że pogrzeb Pary Prezydenckiej odbędzie się na Wawelu, w internecie zawrzało. Pojawiły się głosy niezadowolonych. Pierwszy protest odbył się w Krakowie, naprzeciwko słynnego "papieskiego okna" w budynku kurii, pod hasłem "Czy na pewno godzien królów?". Potem pojawiły się zarówno apele o to, by nie protestować - wszak decyzja została już podjęta, jak również o to, by jeszcze raz przemyśleć miejsce pochówku Pary Prezydenckiej. Przeciw wypowiadał się m.in. Andrzej Wajda. To był właśnie moment, w którym wielu komentatorów żegnało atmosferę żałoby; wypowiedzi były bowiem coraz ostrzejsze. Prezydencki minister Andrej Duda mówił o przeciwnikach pochówku na Wawelu: "niszczyciele", dodając, że ci ludzie "nie są prawdziwymi patriotami".
W kolejnych dniach protesty przybrały na sile. Odbyły się już nie tylko w Krakowie, ale i w Warszawie, Gdańsku, Wrocławiu, Katowicach, Łodzi i Poznaniu.
Najdłuższy tydzień w historii Polski
Spory nieco przycichły, gdy wstrząsnął nami ten obraz: 30 trumien, ustawionych rzędem na płycie lotniska na Okęciu. Kondukt przejechał ulicami Warszawy na Torwar, gdzie rodziny zmarłych mogły się z nimi pożegnać. Wzdłuż trasy przejazdu zgromadzili się ludzie, którzy stali w milczeniu. Niektóre osoby przyniosły kwiaty i zapalały znicze.
Takie smutne uroczystości odbywały się każdego następnego dnia.
Najdłuższy tydzień w historii Polski
Przyjazd na uroczystości pogrzebowe zapowiedział prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew. Przy tej okazji podkreślano - i to zarówno ze strony rosyjskiej jak i polskiej, że stosunki między krajami bardzo się ociepliły. "Wreszcie nie musimy się wstydzić za naszych przywódców" - napisał zastępca redaktora naczelnego "Nowej Gaziety" Andriej Lipski. Niebawem z ust Miedwiediewa w wywiadzie dla anglojęzycznej telewizji Russia Today paść miały przełomowe słowa: "to oczywiste, iż polscy oficerowie w 1940 roku zostali rozstrzelani z woli ówczesnych przywódców ZSRR, w tym Józefa Stalina".
Najdłuższy tydzień w historii Polski
Żałobę zakłóciła wieść z Belgii. Oto tamtejsza gazeta opublikowała karykaturę z orłem wbitym głową w polską flagę i podpisem: "Eagle has landed" ("Orzeł wylądował"). Przeciwko publikacji zaprotestowała polska ambasada, rysunek wywołał prawdziwe oburzenie.
Już wcześniej włoska lewicowa gazeta l'Unite opublikowała "dowcip" obrazkowy nawiązujący do katastrofy w Smoleńsku. Obrazek autorstwa Sergio Staino przedstawiał ojca, który informuje córkę o katastrofie samolotu: "96 przedstawicieli rządu polskiego zniknęło za jednym zamachem". Córka odpowiada: "Jak zwykle ta sama historia, komuś za dużo, a komuś za mało". Autor przeprosił za niesmaczny żart.
Najdłuższy tydzień w historii Polski
Tymczasem pojawiła się pożywka dla zwolenników teorii spiskowych: Radio ZET podało informację o filmie, nakręconym amatorską kamerą tuż po katastrofie. Nieznany operator dotarł na miejsce jeszcze przed ratownikami i strażakami. Na miejscu słychać było odgłosy, które miały przypominać strzały.
Najdłuższy tydzień w historii Polski
Wrak prezydenckiego samolotu został przeniesiony na lotnisko w Smoleńsku. Jeszcze zanim to się stało, odnaleziono wieniec, który Prezydent Lech Kaczyński miał złożyć w Katyniu.
Kolejna informacja ze Smoleńska jeszcze bardziej wstrząsnęła Polakami: jak poinformował prokurator generalny Andrzej Seremet, piloci prezydenckiego samolotu na kilka minut przed tragedią wiedzieli, że się rozbiją. Seremet zapowiedział, że zapis z "czarnych skrzynek" zostanie ujawniony; upublicznione nie zostaną tylko "treści intymne" - zaznaczył. Jeden z rejestratorów, tzw. "trzecia czarna skrzynka", służący do zapisu parametrów lotu trafił do Polski, bo tylko tu (to polska konstrukcja) mógł ostać odczytany.
Najdłuższy tydzień w historii Polski
Trumny z ciałami Pary Prezydenckiej odwiedzały tysiące osób. Trwały też przygotowania do uroczystości w Warszawie i pogrzebu w Krakowie. Władze oby miast ostrzegały: będzie paraliż. Ściągano z urlopów policjantów, organizowano służby medyczne, liczono, ile delegacji wyląduje na lotniskach.
Najdłuższy tydzień w historii Polski
Tymczasem z wulkanu Eyjafjoell na Islandii zaczęła wydobywać się chmura popiołu. Pierwszym informacjom na ten temat nie poświęcano większej uwagi. Szybko okazało się, jakie konsekwencje dla ruchu lotniczego w całej Europie (i dla uroczystości w Polsce) będzie miał pył w atmosferze. Wyłączano kolejne europejskie lotniska. Media zaczęły zastanawiać się, co z planowanymi wizytami zagranicznych delegacji... czy przyleci Barack Obama, Dmitrij Miedwiediew?
Najdłuższy tydzień w historii Polski
W Krakowie ekipy rozpoczęły montaż sarkofagu Pary Prezydenckiej. Jak pisano - sarkofag ma prostą, szlachetną formę prostopadłościanu o wymiarach 238x154x60 cm. Jego projekt architektoniczny przygotowała Marta Witosławska. Na górnej płycie, ważącej ponad 400 kg, wykuto duży znak krzyża, na dłuższym boku umieszczono imiona i nazwiska pary prezydenckiej. Drugi długi bok sarkofagu będzie przylegał do ściany romańskiej krypty. Wykonawcą sarkofagu był krakowski artysta Jan Siuta.
Najdłuższy tydzień w historiii Polski
O unoszącym się w atmosferze pyle mówiono różnie: że do niedzieli się rozwieje, że wręcz przeciwnie - wulkan wciąż go wyrzuca i w niedzielę będzie tylko gorzej. Swoją przestrzeń powietrzną zamykały kolejne kraje, w końcu i Polska.
Wcześniejsze dyskusje, kogo ustawić za kim i która delegacja jest ważniejsza przestały mieć znaczenie; pytanie brzmiało: czy w ogóle będzie kogo ustawiać.
Najdłuższy tydzień w historii Polski
98 międzynarodowych delegacji podtrzymywało decyzję o przylocie. MSZ wciąż publikowało alfabetyczne listy 69 delegacji państwowych i 29 ambasadorów, którzy mają być w Krakowie. Minister Sikorski trzeźwo zauważył, że decyzje o przylocie będą podejmowane w ostatniej chwili.
Najdłuższy tydzień w historii Polski
Tymczasem kolejka pod Pałacem Prezydenckim zaczęła topnieć. Zbliżało się oficjalne pożegnanie w Warszawie. O 8.56, dokładnie tydzień po katastrofie zabiły dzwony, zawyły syreny. O godzinie 12.00 zebrani na Pl. Piłsudskiego i w całym mieście uczcili pamięć ofiar dwoma minutami przejmującej ciszy.
To było pierwsze katharsis. Po całym tygodniu żałoby, po pełnych napięcia informacjach, mieszkańcy Warszawy w czasie mszy pożegnali b. prezydenta ich miasta i głowę całego narodu.
Najdłuższy tydzień w historii Polski
Przez całą noc żegnano ciała Pary Prezydenckiej przed głównym ołtarzem Archikatedry św. Jana Chrzciciela w Warszawie. Rano kondukt - znów w asyście tłumów - pojechał na Okęcie. "Ostatni raz w Warszawie" - mówiono. Wreszcie samolot oderwał się od ziemi, a pilot przechylił samolot raz w jedną, raz w drugą stronę, "machając" skrzydłami. Para Prezydencka na zawsze odleciała do Krakowa.
Najdłuższy tydzień w historii Polski
Na Rynku w Krakowie tłum gęstniał z minuty na minutę.
Ale wciąż do końca nie było wiadomo, kto z zagranicznych gości będzie, a kogo zabraknie. Wiadomo było, że nie będzie kilku ważnych gości: swój przylot odwołał Barack Obama, Angela Merkel utkwiła w Hiszpanii, nie mogli przylecieć prezydent Francji Nicolas Sarkozy i Włoch Silvio Berlusconi. Nie było papieskiego wysłannika kard. Angelo Sodano, który miał wygłosić homilię w Bazylice Mariackiej.
Najdłuższy tydzień w historii Polski
Było też wiadomo, że dla naprawdę zdeterminowanych nie ma przeszkód: poprzedniego dnia ok. godziny 17.00 na lotnisku Balice wylądowała awionetka z premierem Maroka na pokładzie. Nie mogło zabraknąć prezydenta Dmitrija Miedwiediewa; jego samolot - o czym donosiły rosyjskie media elektroniczne - szczęśliwie dotarł. Wciąż nie wiadomo było, co z prezydentem Gruzji Michaiłem Saakaszwilim. "Leci" - brzmiały nieoficjalne informacje.
I wreszcie samolot Saakaszwilego (na zdjęciu) wylądował. Jakimś sposobem udało mu się wyrwać z Rzymu, gdzie źle wypełniono plan lotu. Ostatecznie jednak maszyna otrzymała zezwolenie. Tymczasem - podkreślano - żona prezydenta Gruzji przez 13 godzin jechała samochodem by wraz z mężem uczestniczyć w uroczystości.
Najdłuższy tydzień w historii Polski
I wreszcie oficjalni goście zajęli miejsca, kard. Stanisław Dziwisz rozpoczął mszę w Bazylice Mariackiej. Homilię przygotowaną przez kardynała Angela Sodano odczytał abp Józef Kowalczyk. - Majestat śmierci przywraca wszystkiemu właściwe proporcje. Nie usuwa tego, co nas różniło, ale wydobywa na wierzch to, co jest istotne - mówił Bronisław Komorowski. Janusz Śniadek, szef "Solidarności" dodał: - Nie ma dzisiaj Warszawy ani Krakowa, ani Gdańska. Jest jedna Polska - zadumana w żałobie.
Najdłuższy tydzień w historii Polski
Kiedy kondukt dotarł na Wawel, zabrzmiał Dzwon Zygmunta. Ten dzwon, który zawsze słychać w ważnych dla kraju momentach. Trumny Lecha i Marii Kaczyńskich przeniesione zostały na miejsce ostatniego spoczynku w krypcie pod wawelską Wieżą Srebrnych Dzwonów. W tej części uroczystości pogrzebowej brała udział tylko najbliższa rodzina i przyjaciele pary prezydenckiej.
Ostatnia podróż Lecha i Marii Kaczyńskich dobiegła końca.
Właśnie wtedy agencje podały wiadomość o przywróceniu ruchu lotniczego w Polsce. Goście mogli wyruszyć w drogę powrotną bez obaw.
Najdłuższy tydzień w historii Polski
Opadły emocje, brama Wawelu została otwarta. Skończył się tragiczny, pamiętny, pełen symboli i wzniosłych słów tydzień. Najdłuższy taki tydzień w historii Polski.