Nagrany nad ranem w centrum Warszawy. Film wywołał lawinę komentarzy
26 maja w Warszawie odbyło się spotkanie pod hasłem "Piwo z Mentzenem". Współprzewodniczący Konfederacji chce w ten sposób dotrzeć do wyborców i budować poparcie dla formacji. Jednak po spotkaniu zawrzało - i to za sprawą nagrania z Warszawy, które pojawiło się w sieci.
27.05.2023 | aktual.: 27.05.2023 23:30
Cykl "Piwo z Mentzenem" powstał w 2020 roku, kiedy to polityk Konfederacji próbował zakwestionować obostrzenia związane z pandemią COVID-19.
- Zgodnie z rozporządzeniem ministra zdrowia picie piwa jest legalne bez maseczki. Jeśli picie piwa jest naszym celem, to możemy się tu na Bulwarze wszyscy bezpiecznie gromadzić i koronawirus nie jest dla nas groźny - przekonywał wówczas Sławomir Mentzen.
Duże zainteresowanie wokół wydarzeń sprawiło, że akcja była powtarzana w kolejnych latach. Taka forma dotarcia do wyborców wzbudziła również falę krytyki i oburzenia - niektórzy wskazują na to, że wydarzenia Mentzena to nic innego, jak promocja picia alkoholu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W piątek rozpoczęła się kolejna edycja spotkań z Mentzenem. Inauguracja sezonu miała miejsce w Warszawie. W sieci pojawiły się zdjęcia z tego wydarzenia.
Jednak parę godzin później w sieci opublikowano inne nagranie - internauci wskazują, że widać na nim Sławomira Mentzena, który znajdował się na rogu ulic Nowy Świat i Foksal w samym centrum Warszawy. Nie wiadomo jednak, kiedy dokładnie nagrano ten film, ani kto jest jego autorem.
Próbowaliśmy skontaktować się z zainteresowanym, jednak nie odbierał od nas telefonu. Nie odpisał też na wysłaną do niego wiadomość. Z kolei asystentka, z którą rozmawialiśmy, twierdzi, że Sławomir Mentzen może być zajęty spotkaniami.
I faktycznie, na Twitterze polityka widzimy, że w sobotę przybył do Rzeszowa. "Dzisiaj Piwo z Mentzenem o 19:00 w Klubie pod Palmą" - napisał, dodając mem z napisem: "Gdy dowiadujesz się, że Mentzen pije piwo na piwie z Mentzenem".
Szerszy "komentarz" pojawił się w sobotę po godzinie 19.
- Strasznie wczoraj zachlałem. Piłem piwo do piątej rano. Film mi się urwał, jak stałem na Nowym Świecie. Teraz mnie głowa boli. Trochę się przespałem, bo mam obowiązki. Mam "Piwo z Mentzenem" w Rzeszowie. Niektórzy mówią, że nie można pić, jak się ma kolejnego dnia występ. Ale to nieprawda. Można. Tylko trzeba wstawać rano. Na tym polega odpowiedzialność - powiedział Sławomir Mentzen.
Warto jednak zaznaczyć, że jego wypowiedź jest niemal identyczna jak cytat z serialu "Chłopaki z Baraków".
Fala komentarzy
Nagranie z Warszawy wywołało lawinę reakcji. "Za kilka godzin Sławomir Mentzen napisze, że to taki żart. Zresztą ta cała Konfederacja to żart jednego sezonu. Trochę podpity, ale jednak żart" - skomentował Tomasz Trela z Lewicy.
"Jak Mentzen każdy powiat chce objechać z tym 'Piwem Mentzena', to chłop do kampanii nie dociągnie, mocnej głowy chyba nie ma, nie przeszedł za młodu szkolenia w KoLibrze" - stwierdził z kolei Dariusz Matecki z Suwerennej Polski.
Z kolei aktywistka i influencerka Maja Staśko skrytykowała Mentzena za promowanie alkoholu na oczach niepełnoletnich.
"Problemem nie jest tu ktoś, kto się upił. Problemem jest to, że prezes partii organizuje wydarzenia w ramach swojej kampanii, na których promuje alkohol (swoją własną markę) i zachęca do picia - z dziesiątkami bardzo młodych osób na widowni" - napisała na Facebooku.
Skandaliczne zachowanie Konrada Berkowicza
Na początku tygodnia głośno było też o innym przedstawicielu Konfederacji. Parlamentarzysta Konrad Berkowicz próbował dostać się do miasteczka studenckiego AGH, gdzie odbywają się juwenaliowe imprezy.
Nie miał jednak biletu wstępu, dlatego organizatorzy odmówili mu wejścia na teren. Wtedy polityk wyjął legitymację sejmową i stwierdził, że chce przeprowadzić "interwencję poselską". Dzięki temu "wyłudził" wejście na miasteczko, nadużywając swoich uprawnień.
W mediach społecznościowych relacjonował, że "sprawdzał, czy poziom alkoholu we krwi studentów jest odpowiedni". Zamieścił też zdjęcia i filmiki, na których widać, jak leje studentom wódkę i rozdaje piwo, bełkocząc przy tym do kamery.
Po incydencie do komisji etyki poselskiej trafił wniosek o ukaranie parlamentarzysty Konfederacji. Zawiadomienie złożyła posłanka Lewicy Paulina Matysiak, która od dawna zwraca uwagę na rosnący problem alkoholizmu w Polsce.
Czytaj też: