Wrze po słowach Mentzena. "Przepada z kretesem"
Ruszyła lawina komentarzy po wywiadzie ze Sławomirem Mentzenem. Prezes Nowej Nadziei i współprzewodniczący Konfederacji w rozmowie z Wirtualną Polską bardzo często zasłaniał się niepamięcią, choć kilka jego opinii wywołało burzę w mediach społecznościowych. Chodzi tu choćby o definicję "lekkiej kary cielesnej". - Mówiąc takie słowa, Mentzen zachował się jak sprawca przemocy. Takich ludzi nie powinno być w polityce - mówi Marzena Okła-Drewnowicz z PO.
30.03.2023 | aktual.: 30.03.2023 16:26
Te słowa w wywiadzie z Patrykiem Słowikiem padły kilkukrotnie. - Nie pamiętam, nie wiem, to nie ja - mówił Sławomir Mentzen. Wywiad dotyczył aktualnej polityki, miejsca Konfederacji politycznej scenie w kraju i najnowszych sondaży, które sugerują, że ugrupowanie, którego współprzewodniczącym jest prezes Nowej Nadziei, może wystartować jako trzecia siła polityczna w kraju.
Patryk Słowik pytał polityka między innymi o projekty sprzed czterech lat, które zniknęły z sieci. Chodzi tu o tzw. 100 ustaw Mentzena, których nie można już znaleźć, a współprzewodniczący Konfederacji wskazuje, że ich ich już "nie pamięta".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
To oni są zagrożeniem PO. Jasny głos z partii
Wywiad z Mentzenem skomentował na Twitterze szef działu politycznego "Kultury Liberalnej" Tomasz Sawczuk.
"Mentzen trochę jak Dziwisz. Niby '100 ustaw Mentzena', ale on nie zna, nie pamięta, z niektórymi nawet się nie zgadza. Poza tym hosting wygasł, przeprowadzał się i nie ma tego w szufladzie. Brakuje tylko wyjaśnienia, że pies mu zjadł te ustawy" - napisał Sawczuk.
Prezes Instytutu Zamenhofa i były dziennikarz Paweł Prus wskazał na problemy, jakie ma Sławomir Mentzen, gdy trafia na rozmówcę z dużą wiedzą, który stawia konkretne i często niewygodne dla niego pytania. "Marketingowo Mentzen to bardzo ciekawy "case". W komunikacji jednostronnej (czyli np. na TikToku) jest nie do pokonania, ale tam gdzie trzeba zmierzyć się z myślącym rozmówcą o dużej wiedzy - przepada z kretesem" - twierdzi Prus.
Dziennikarka Joanna Ojczyk stwierdziła, że "była to dynamiczna rozmowa, która pokazała, że na oświacie, prawie karnym, i paru innych kwestiach Mentzen się nie zna".
Na Twitterze nie brak opinii, że lider Nowej Nadziei po prostu wykazał się brakiem wiedzy w wielu kwestiach. Tak stwierdziła choćby posłanka Nowej Lewicy Anna Maria Żukowska. Z kolei publicysta Jakub Majmurek przyznał, że "dawno się tak nie uśmiał czytając wywiad z politykiem".
Mentzen o klapsach i biciu kablem od żelazka
Polityk Konfederacji był pytany o swój projekt nowelizacji kodeksu rodzinnego, który zakłada możliwość stosowania przez rodziców lekkich kar cielesnych. Mentzen przyznał, że chciałby dopuścić możliwość "dawania klapsa w tyłek", ale dopytywany, co by było gdyby rodzić trafił w inne miejsce, stwierdził, że "wtedy musiałby o tym zdecydować sąd".
- Chciałbym, aby normalne było, że rodzic może dać dziecku klapsa. Co do zasady klaps ma dyscyplinować, więc musi być nieprzyjemny. Z badań wynika, że dzieci, które dostają klapsy, mają mniej problemów niż te, które w ogóle nie są karane - mówił w rozmowie z Patrykiem Słowikiem Sławomir Mentzen. Polityk nie potrafił jednak odwołać się do konkretnych wyników badań.
Zobacz także
Szeroko komentowana okazała się też opinia Mentzena w sprawie "bicia dzieci kablem od żelazka". Polityk stwierdził bowiem, że "wydaje mu się, że wykracza to jednak poza definicję lekkiej kary cielesnej". Do tych słów odniosła się w rozmowie z WP wiceprzewodnicząca sejmowej Komisji Polityki Społecznej i Rodziny Marzena Okła-Drewnowicz z PO.
- Nikt dziś nie powinien mówić o biciu dzieci. Mówiąc takie słowa, Mentzen zachował się jak sprawca przemocy. Takich ludzi nie powinno być w polityce, bo gdyby mieli wpływ na większość sejmową, to groziłoby to zmianą prawa. Jego teorie i propozycje są niedopuszczalne i niebezpieczne - stwierdziła posłanka.
Sławomira Mentzena na TikToku obserwuje ponad 700 tysięcy użytkowników, a jego opinie zyskują po kilkaset tysięcy wyświetleń i są szeroko komentowane.