Duda odsłuchał nagrania z afery. "Są bulwersujące"

Nagrania ujawnione w ramach afery Funduszu Sprawiedliwości są bulwersujące - ocenił prezydent Andrzej Duda. Stwierdził jednak, że sprawa musi być przede wszystkim "uczciwie zbadana prawnie". Dodał, że jeśli Marcin Romanowski zostanie skazany, to będzie to oznaczało, że "sprawa jest bardzo poważna".

Andrzej Duda
Andrzej Duda
Źródło zdjęć: © PAP | Radek Pietruszka
Adam Zygiel

W rozmowie z Radiem Zet prezydent Andrzej Duda został zapytany o sprawę Funduszu Sprawiedliwości. Do Sejmu trafił wniosek o uchylenie immunitetu byłego wiceministra sprawiedliwości Marcina Romanowskiego.

- Sprawa powinna być uczciwie zbadana prawnie - powiedział Duda. Podkreślił, że ma "poważne wątpliwości" co do obecnego prokuratora krajowego Dariusza Korneluka. - Został powołany całkowicie niezgodnie z prawem i nie powinien zajmować się tym, czym się zajmuje - powiedział.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Bogdan Rymanowski zapytał prezydenta o nagrania, jakie ujawnia były dyrektor departamentu Funduszu Sprawiedliwości Tomasz Mraz.

- Nagrania są bulwersujące i cała sytuacja jest bulwersująca. Poza bulwersowaniem się tym, co słyszymy na taśmach trzeba spojrzeć spokojnie na dokumenty, przepisy i to, czy ci, którzy podejmowali decyzje o wydatkowaniu pieniędzy z funduszu realizowali to zgodnie z prawem - powiedział.

Prezydent został zapytany także, czy zastosuje prawo łaski wobec Romanowskiego, jeśli ten zostanie skazany.

- Jeżeli się okaże, że pan Romanowski będzie skazany za nieprzyzwoite wydatkowanie pieniędzy z Funduszu Sprawiedliwości, co rozumiałbym jako pobieranie osobistych korzyści z tego tytułu, to na pewno będzie to sprawa bardzo poważna i wtedy trzeba będzie mówić, że w takim przypadku skazanie było zasadne, bo nie wolno w taki sposób działać politykowi - stwierdził Duda.

Afera Funduszu Sprawiedliwości

Fundusz Sprawiedliwości miał służyć do wspierania ofiar przestępstw oraz resocjalizacji więźniów. Tymczasem - według NIK i resortu sprawiedliwości - instytucja posłużyła do wspierania polityków Suwerennej Polski w ich okręgach wyborczych. Za środki kupowano np. wozy strażackie.

W skandal zamieszani są m.in. Marcin Romanowski i Michał Woś. Ten drugi ma usłyszeć zarzuty dotyczące m.in. zakupu Pegasusa ze środków Funduszu Sprawiedliwości. Wobec obu złożono wnioski o uchylenie ich immunitetów (obaj są posłami).

Czytaj więcej:

Źródło: Radio Zet

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1067)