"Nie życzę sobie". Nie baczyli w ogóle na święta w studiu Polsat News

W wielkanocnym śniadaniu Rymanowskiego gośćmi byli Anna Maria Żukowska (Lewica), Małgorzata Paprocka (Kancelaria Prezydenta), Radosław Fogiel (Prawo i Sprawiedliwość), Krzysztof Bosak (Konfederacja), Robert Kropiwnicki (Koalicja Obywatelska), Piotr Zgorzelski (Polskie Stronnictwo Ludowe).  

Początkowo skupiono się na decyzji prezydenta ws. tabletki "dzień po", jednak dopiero dyskusja na temat przeszukania w domach polityków Suwerennej Polski podniosła temperaturę w studiu. Między Radosławem Foglem a Piotrem Zgorzelskim wybuchła kłótnia na temat tego, czy "nalot" na dom Zbigniewa Ziobry był prawomocny czy też nie.

Najpierw przedstawiciel PSL odniósł się do kondycji polskiego wymiaru sprawiedliwości, który jego zdaniem przez ostatnie 8 lat został "zdemolowany". Stwierdził też, że wierzy prokuratorowi krajowemu, który przekonuje, że przeszukanie domu Ziobry było odpowiednio przeprowadzone.

- Ja nie mam żadnych wątpliwości, czy mu wierzyć. Czy wierzyć tym, którzy zniszczyli czy tym, którzy naprawiają, to jest pierwsza rzecz. Druga rzecz, panie redaktorze, to karma wraca! Tak krzyczeli, kiedy pokazywaliśmy opinie, że nie wolno! Że immunitet także jest rozciągnięty na dom i mieszkania!

- Panie marszałku drogi, ale mi nie o to chodzi - odparł wyraźnie rozbawiony Fogiel, co już wyraźnie zezłościło Zgorzelskiego.

- Proszę się do mnie nie zwracać "marszałku drogi", nie życzę sobie takiej formy! - oburzył się nagle, na co szybko zareagował Fogiel.

- O, kiedyś, jak poseł Szczerba tak się zwracał do marszałka Kuchcińskiego, to był pan zachwycony - odpowiedział z uśmiechem.

- Ale on mówił chyba "marszałku kochany" - wtrącił Rymanowski. - Tak familiarnie bym sobie nie pozwolił - odparł przedstawiciel PiS.

Źródło: Polsat News