Naga turystka wdarła się do świątyni na Bali. Kobiecie grozi więzienie

Całkowicie rozebrana kobieta wywołała oburzenie na Bali, po tym jak wdarła się na tradycyjną ceremonię w świątyni w Ubud. 28-letnia turystka z Niemiec została zatrzymana i przekazana policji. Za wywołanie zgorszenia i wtargnięcie nago do świątyni grożą jej prawie trzy lata więzienia.

Świątynia w Ubud na wyspie Bali
Świątynia w Ubud na wyspie Bali
Źródło zdjęć: © Pixabay

Wszystko działo się w poniedziałek około godz. 20 czasu lokalnego w świątyni Saraswati Ubud na Bali. Całkowicie naga turystka z Niemiec wdarła się do świątyni i przerwała pokaz tańca. Według relacji policji 28-latce odmówiono sprzedaży biletu wstępu, więc kobieta przepchnęła się przez ochronę, zdjęła ubranie i całkowicie naga wkroczyła na scenę.

- Cudzoziemka pojawiła się nago na scenie świątyni Saraswati w Ubud. Wcześniej tego wieczoru kobieta wszczęła kłótnię z członkiem personelu przy kasie biletowej świątyni, zanim wtargnęła na pokaz taneczny i zdjęła ubranie - powiedział w rozmowie z portalem Coconuts Bali Stefanus Satake Bayu Setiato, rzecznik balijskiej policji

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Jedna z osób na widowni nagrała całe zdarzenie. Na filmie widać, jak naga Niemka pewnie kroczy po scenie obok tancerzy, a następnie wchodzi po schodach i forsuje pozłacane drzwi świątyni. Jeden z mężczyzn próbował powstrzymać 28-latkę, ale ta tylko ukłoniła się przed nim i zeszła ze sceny, klękając obok kapliczki.

Kobieta swoim zachowaniem wywołała oburzenie i zgorszenie wśród osób przebywających w świątyni. Ochrona zatrzymała 28-latkę i przekazała ją policji. Następnie pracownicy Saraswati przeprosili gości i przeprowadzili rytuał mający na celu usunięcie "złej energii" ze świątyni.

Policja zabrała turystkę na posterunek, gdzie przeprowadziła test na obecność narkotyków i alkoholu, ale nie ujawniła jeszcze wyników. Jak podaje Coconuts Bali, szef dystryktu Ubud Wayan Widana, powiedział, że Niemka ma problemy ze zdrowiem psychicznym i "cierpi z braku funduszy".

- Obecnie prowadzimy dochodzenie w tej sprawie. Jest nam bardzo przykro, że doszło do tego incydentu – powiedział w rozmowie z "Daily Mail" Anggiat Napitupulu, szef biura Ministerstwa Prawa i Praw Człowieka na Bali. Kobiecie za złamanie prawa i wywołanie zgorszenia grozi do 2 lat i 8 miesięcy więzienia.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (140)