Nadzwyczajne posiedzenie NATO. Stoltenberg: Rosja poniesie bardzo wysoki koszt
- Potępiamy dalszą agresję i wkroczenie Rosji na Ukrainę. Moskwa przeszła od ukrytych prób destabilizacji do otwartych działań wojskowych. Rosja poniesie bardzo wysoki koszt za wszelkie działania przeciwko Ukrainie - przekazał Jens Stoltenberg po nadzwyczajnym posiedzeniu NATO.
We wtorek władze NATO zorganizowały nadzwyczajne spotkanie ambasadorów 30 państw członkowskich Sojuszu z przedstawicielem Ukrainy. Chwilę po godz. 17 głos zabrał sekretarz generalny Jens Stoltenberg.
- Potępiamy dalszą agresję i wkroczenie Rosji na Ukrainę. Moskwa przeszła od ukrytych prób destabilizacji do otwartych działań wojskowych. To jest rażące naruszenie prawa międzynarodowego - przekazał polityk.
- Sojusznicy zapewniają sprzęt, aby pomóc Ukrainie w obronie i utrzymywać stabilność finansową - dodał sekretarz generalny NATO.
Jak podkreślił, "NATO jest zjednoczone, sojusznicy rozmieścili tysiące żołnierzy na wschodniej flance". - Mamy ponad 100 myśliwców w wysokiej gotowości i 150 okrętów na morzu. (...) Rosja poniesie bardzo wysoki koszt za wszelkie działania przeciwko Ukrainie - przekazał polityk.
- Wszystko wskazuje na to, że Rosja nadal planuje atak w pełnej skali na Ukrainę. Rosja obiecała, że zmniejszy swoje siły, a cały czas je zwiększa. (...) W poniedziałek wieczorem kolejni rosyjscy żołnierze wkroczyli do Donbasu. Widzimy, że coraz więcej ich sił jest gotowych do ataku. Jesteśmy też świadkami ciągłych prowokacji w Donbasie oraz operacji pod "cudza banderą", których celem jest stworzenie pretekstu do ataku - tłumaczył Stoltenberg.
- Ale nigdy nie jest za późno, by nie atakować. Apelujemy do Rosji o wstrzymanie działań. Moskwa nadal może wybrać dialog polityczny z NATO - dodał.
Nowe sankcje na Rosję. Konsekwencje działań Putina
W poniedziałek wieczorem Władimir Putin w poniedziałek uznał niepodległość dwóch separatystycznych republik ludowych. Prezydent Rosji rozkazał wojsku "utrzymanie pokoju" na wschodzie Ukrainy. Przez cały wtorek Wirtualna Polska relacjonuje wydarzenia minuta po minucie.
- Poniedziałkowe orędzie było przede wszystkim skierowane do Rosjan, którym Władimir Putin chciał wytłumaczyć, dlaczego podjął taką decyzję wobec Ukrainy, którą jeszcze niedawno rosyjskie elity nazywały "państwem przyjaznym" i "narodem bratnim" i dlaczego zrobił to de facto po siedmiu latach wojny - tłumaczyła w rozmowie z WP Anna Maria Dyner, analityczka z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych.
W związku z agresywną polityką prezydenta Rosji część krajów zachodnich zapowiedziała nałożenie na Moskwę dodatkowych sankcji. - Wstrzymujemy certyfikację Nord Stream 2 - poinformował we wtorek po południu kanclerz Niemiec Olaf Scholz.
- Rosja dokonała odnowionej inwazji i tworzy pretekst do inwazji na pełną skalę. Sankcje zostaną nałożone w pierwszej kolejności na "trzy bogate osoby" i pięć banków. Ich aktywa w Wielkiej Brytanii zostaną całkowicie zamrożone, a osoby te otrzymują zakaz wjazdu na teren Królestwa - oświadczył z kolei brytyjski premier Boris Johnson.