Dostali jasny przekaz od Kaczyńskiego? Zadziwiający zbieg okoliczności w "Wiadomościach"
Trzy osoby relacjonowały wydarzenia na Lampedusie w głównym wydaniu sobotnich "Wiadomości" TVP. Problemowi migracji na włoską wyspę poświęcono kilka materiałów. Zgodnie z przekazem dnia Jarosława Kaczyńskiego, który też kilka razy do tego nawiązywał, próbując zaczepić Donalda Tuska.
Tu nie może być przypadku. Sobotnie wydanie "Wiadomości" TVP zaczęło się od kryzysu migracyjnego na włoskiej wyspie Lampedusa. Z przebitkami grozy i niepokojąco brzmiącym podkładem muzycznym, jeszcze zanim pojawiła się prowadząca Marta Kielczyk. Wszystko po to, by pokazać tłumy migrantów z krajów afrykańskich i zasiać strach. Momentami było widać przepychanki.
"Wiadomości" TVP na żywo z Lampedusy
Dopiero potem widzom ukazała się prezenterka programu Marta Kielczyk, która rozpoczęła program na żywo z włoskiej wyspy. Stwierdziła, że Lampedusa zmaga się z wielkim kryzysem migracyjnym. - Każdego dnia z Tunezji płyną tu przepełnione łodzie, a przybyszów jest więcej niż mieszkańców - mówiła Kielczyk. - To miejsce przypomina wrakowisko - dodała, wskazując na łodzie migrantów.
Następnie połączyła się z Kamilem Trzaską, który od kilku dni relacjonuje wydarzenia z Lampedusy. Mówił o niepokoju mieszkańców wyspy, na której wprowadzono stan wyjątkowy. W swoim materiale pokazał protesty przed siedzibą lokalnych władz.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
TVP czy TVN? Polacy ocenili stacje telewizyjne
Prezenterka połączyła się z Magdaleną Wolińską-Riedi, która również przebywała na miejscu. W ostatnich dniach wróciła ona do "Wiadomości", z których zniknęła w styczniu. Z anteny odsunięto ją po wpisie na Twitterze, w którym napisała o "nienawiści wyssanej z mlekiem matki", którą Polacy - jej zdaniem - żywią wobec Rosjan. Od czerwca współpracowała z programem katolickim w TVP.
Kaczyński o "Lampedusie w Polsce"
W kolejnym materiale zaprezentowano stanowiska polityków na temat migracji. Przypomniano słowa posła Platformy Obywatelskiej Cezarego Tomczyka sprzed ośmiu lat, który jako rzecznik rządu Ewy Kopacz mówił na antenie RMF FM, że Polska jest gotowa na przyjmowanie migrantów (obecnie PO jest przeciwko niekontrolowanemu przyjmowaniu migrantów). Przypomniano też decyzję Prawa i Sprawiedliwości o budowie płotu na granicy z Białorusią. W materiałach wypowiadali się prorządowi publicyści, m.in. Michał Karnowski z "Sieci" oraz Dorota Kania z wydawnictwa Polska Press.
Następnie przypomniano wypowiedź prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, który mówił w sobotę w Toruniu, że "jeśli Tusk dojdzie do władzy, to będziemy mieli Lampedusę w Polsce". Autor materiałów zasugerował, że mówienie przez polityków opozycji o aferze wizowej ma być zasłoną dymną dla planów przyjmowania migrantów.
Po kilku materiałach dotyczących migracji i sytuacji na Lampedusie, prowadzenie programu przeniosło się do studia w Warszawie, w którym siedziała Edyta Lewandowska.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
W ostatnich dniach TVP Info poświęca bardzo dużo uwagi wydarzeniom na Lampedusie. Telewizja państwowa, podobnie jak politycy PiS, próbuje przekonać Polaków, że wydarzenia na Lampedusie są dla Polski poważniejszym problemem niż afera wizowa, o której nie ma praktycznie ani słowa.
Afera wizowa
Przypomnijmy, Piotr Wawrzyk, były sekretarz stanu w MSZ, był odpowiedzialny za sprawy konsularne i wizowe. 31 sierpnia premier Mateusz Morawiecki odwołał go z tej funkcji; powodem decyzji - jak podał resort dyplomacji - był "brak satysfakcjonującej współpracy".
Prokuratura Krajowa poinformowała, że śledztwo, które prowadzi wraz z CBA, dotyczy nieprawidłowości przy składaniu wniosków o wydanie kilkuset wiz w ciągu półtora roku. Zaznaczyła przy tym, że zatwierdzona została mniej niż połowa tych wniosków. Badane nieprawidłowości dotyczą polskich placówek dyplomatycznych w Hongkongu, Tajwanie, Zjednoczonych Emiratach Arabskich, Indiach, Arabii Saudyjskiej, Singapurze, Filipinach i Katarze.
Jak ujawnił dziennikarz WP Patryk Słowik, powołując się na nieoficjalne źródła, kierownictwo MSZ musiało od dawna wiedzieć o wizowej korupcji. Z kolei Onet podał, że Wawrzyk miał pomagać swoim współpracownikom stworzyć nielegalny kanał przerzutu imigrantów z Azji i Afryki przez Europę do Stanów Zjednoczonych.