Naciskają na Przyłębską. "Totalna kompromitacja"
Grupa sześciu sędziów Trybunału Konstytucyjnego nie odpuszcza i chce odejścia Julii Przyłębskiej z fotela prezesa. Jak twierdzą, zgodnie z zapisami ustawy, jej kadencja miała już dobiec końca. Przeciwnego zdania jest sama prezes. W programie "Newsroom" Wirtualnej Polski o buncie wewnątrz TK mówił prof. Antoni Dudek. Jak podkreślał, konflikt jest próbą sił w ramach Zjednoczonej Prawicy, a swoją pozycję chce nim wzmocnić przede wszystkim Zbigniew Ziobro. - Gra toczy się o władzę nad TK. Ktoś mógłby uznać, że Trybunał Konstytucyjny jest w całości obsadzony przez sędziów wybieranych przez Zjednoczoną Prawicę, ale w rzeczywistości wiemy, że Zjednoczona Prawica nie istnieje. Ziobro nie chce paraliżować tego sądu, chce go sobie podporządkować. Niestety, problem polega na tym, że te wszystkie kwestie z TK zostały na tyle skomplikowane i zabagnione, że tu można argumentować w obie strony. Mamy kolejny krok w kierunku definitywnej autokompromitacji TK. Sędzia Bogdan Święczkowski to - zdaje się - kandydat na prezesa Trybunału. I to on byłby "odkryciem towarzyskim" Ziobry. Mamy tu ten sam mechanizm pewnej zażyłości. Wyobraźmy sobie, że procedowana teraz ustawa o Sądzie Najwyższym trafia do TK kierowanego przez Święczkowskiego. Pewnie zostałaby uznana za niezgodną z konstytucją - po myśli Ziobry. Nikt tego pożaru nie ugasi, sam się wypali. Święczkowski nie jest w stanie obalić Przyłębskiej, pytanie, jak daleko posunie się w jej kwestionowaniu. To jest totalna kompromitacja ludzi, których Zjednoczona Prawica skierowała do TK. Nie przypominam sobie czegoś podobnego. Tam się działy różne rzeczy, ale tego typu skandali kompetencyjnych jeszcze nie było. To pokazuje, niestety, jak wygląda naprawianie państwa przez PiS. Z zewnątrz nie da się tego konfliktu rozwiązać. Ale nie wróżę panu Święczkowskiemu powodzenia na tym etapie - mówił prof. Dudek.