Na zlecenie kobiety. Wdarł się do mieszkania, zadawał ciosy w głowę
Sceny rodem z gangsterskiego filmu rozegrały się na warszawskiej Woli. "Na zlecenie" swojej partnerki bandyta wdarł się do mieszkania i, grożąc bronią, brutalnie pobił ofiarę. W obławie na 33-latka i jego 25-letnią konkubinę brali udział kontrterroryści z CPKP "BOA".
- Cała sytuacja była dynamiczna - podkreśla nadkom. Marta Sulowska, rzeczniczka prasowa komendy policji na warszawskiej Woli.
Brutalny atak na zlecenie partnerki
Sprawa dotyczy zdarzenia, do jakiego doszło kilka dni temu. Do mieszkania na Woli wdarł się nieznany domownikom sprawca, który przewrócił lokatora na podłogę i zadawał mu ciosy w głowę. Groził mu przy tym przedmiotem przypominającym broń palną i krzyczał, żeby usunął film z internetu, który miał w negatywnym świetle pokazać jego dziewczynę. Zagroził również współlokatorce poszkodowanego, aby nie wzywała policji, a chwilę później wybiegł z mieszkania i odjechał w nieznanym kierunku.
Do sprawy zaangażowani zostali policjanci operacyjni z całej jednostki, a także funkcjonariusze z Wydziału Poszukiwań i Identyfikacji Osób KSP. Wytypowali oni, że za brutalną napaścią stoją 33-latek i jego 25-letnia partnerka. Po dwóch dniach od zdarzenia, przy wsparciu kontrterrorystów z CPKP "BOA" i funkcjonariuszy KWP w Radomiu, zatrzymali podejrzanych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Odkrycie pracownika na budowie. Ziemia skrywała wielką tajemnicę
- Podejrzany usłyszał trzy zarzuty dotyczące zmuszania do określonego zachowania, kierowania gróźb karalnych, uszkodzenia ciała i zakłócenia miru domowego oraz kierowania gróźb karalnych wobec lokatorki i posiadania substancji psychotropowej, natomiast podejrzana usłyszała zarzut dotyczący zlecenia tego przestępstwa - informuje rzeczniczka komendy na Woli.
Decyzją prokuratora 25-latka została objęta dozorem policyjnym i ma zakaz kontaktowania się z pokrzywdzonym. Jej chłopak trafił do aresztu tymczasowego. Sprawcy grozi do 3 lat więzienia.
Trwa ładowanie wpisu: twitter