Trzy osoby zostały ranne.
Do najpoważniejszego starcia doszło, gdy grupa separatystów kaszmirskich zaatakowała posterunek policji w jednym z pogranicznych osiedli. Zdaniem władz indyjskich, rebelianci przybyli z Pakistanu.
Dzień wcześniej Departament Stanu USA oficjalnie uznał za "wiarogodne" zapewnienia Islamabadu, iż władze Pakistanu zdołały ograniczyć przenikanie muzułmańskich bojowników ze swego terytorium do indyjskiego Kaszmiru, czego od dawna domagają się Indie. Delhi oskarża Islamabad o czynne wspieranie separatystów, czemu strona pakistańska formalnie zaprzecza.
Grudniowy atak terrorystów-samobójców na budynek parlamentu w Delhi spowodował kryzys w stosunkach indyjsko-pakistańskich i największe od lat zmasowanie wojska po obu stronach granicy.
Zarówno Indie, jak i Pakistan dysponują bronią jądrową.(iza)
