"Musiało dojść do takiej decyzji". Polityk PiS odsłania kulisy odwołania Macierewicza
Poseł PiS Jacek Sasin przyznał, że główną przyczyną dymisji Antoniego Macierewicza był jego spór z prezydentem Andrzejem Dudą. W superlatywach mówił przy tym o zasługach byłego szefa MON.
Odwołanie Macierewicza wzbudziło wiele emocji. Na stanowisku zastąpił go dotychczasowy szef MSWiA Mariusz Błaszczak. Szybko pojawiły się głosy, że dymisję "wymusił" skonfliktowany od miesięcy z byłym ministrem prezydent Andrzej Duda. Politycy PiS zapewniali jednak, że zmiany były wypracowywane w trójkącie: prezydent, premier i prezes PiS.
Teraz Jacek Sasin przyznaje, że przyczyną dymisji Antoniego Macierewicza był właśnie jego spór z prezydentem Andrzejem Dudą. - Nie było tajemnicą, że dochodzi do pewnych kontrowersji, różnic poglądów między panem ministrem a prezydentem, który zgodnie z konstytucją ma również swoje duże kompetencje w zakresie bezpieczeństwa i obronności. Chcąc ułatwić dojście do porozumienia, musiało dojść do takiej decyzji - stwierdził Sasin w Polskim Radiu 24.
Polityk podkreślał przy tym zasługi Macierewicza w zakresie obrony narodowej. - Antoni Macierewicz jest człowiekiem, który zawsze wyżej stawia dobro Polski niż swoje osobiste ambicje - mówił Sasin.
- Będąc ministrem obrony, Antoni Macierewicz zasłużył się ojczyźnie w sposób, który nigdy nie wymaże go ze stronic polskiej historii. Dzisiaj Polska jest dużo bezpieczniejszym krajem niż dwa lata temu, gdy obejmował on stanowisko ministra obrony. Polskie siły zbrojne są dużo lepiej przygotowane do wyzwań, które przed nimi stoją, i tego nikt panu ministrowi nie odbierze - kontynuował.
To nie koniec. Sasin mówił też o procesie wyjaśniania katastrofy smoleńskiej. Przypomnijmy, na wniosek nowego szefa MON, Macierewicz objął funkcję szefa wyjaśniającej ją podkomisji.
- Trzeba powiedzieć wyraźnie, że to, iż kłamstwo smoleńskie nie zatriumfowało, to zasługa pana ministra Macierewicza. To on od początku z wielką odwagą - przy ataku na niego i na współpracujących z nim ekspertów - tę sprawę prowadził. Mam nadzieję, że do końca, który da nam odpowiedź, co w Smoleńsku się stało - oznajmił.
Szydło wskazuje "historyczne zasługi"
Przed weekendem dymisję Macierewicza skomentowała była premier Beata Szydło. Przyznała, że to, iż na linii Pałac Prezydencki - MON istniały napięcia, było "powszechnie znane".
Również z jej ust nie zabrakło komplementów pod adresem Macierewicza. Nazwała go "dobrym fachowcem", a jako "historyczne zasługi" wskazała m.in. wzmocnienie wschodniej flanki NATO oraz budowę obrony terytorialnej.