Müller dla WP: "Rząd nie planuje zawieszenia szczepionki firmy AstraZeneca. To może być element gry o rynek"
Jak w rozmowie z WP mówi minister Piotr Müller, w tej chwili Polska nie rozpatruje zawieszenia użycia szczepionki AstraZeneca. Nie wykryto żadnego niepożądanego przypadku choroby, która byłaby bezpośrednio związana z preparatem. Podważanie zaufania do niego, zdaniem rzecznika rządu, "może być elementem walki koncernów farmaceutycznych".
16.03.2021 16:14
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Marcin Makowski: Czy rząd rozpatruje wycofanie z użytku szczepionki AstraZeneca, co do której powstało podejrzenie o możliwość powodowania zakrzepicy?
Piotr Müller (rzecznik prasowy rządu, sekretarz stanu w KPRM): Obecnie nie ma podstaw do tego, aby podjąć decyzję o wycofaniu lub zawieszeniu stosowania szczepionki AstraZeneca w Polsce. Cały czas monitorujemy sytuację pod kątem ewentualnych negatywnych skutków stosowania preparatu.
Zobacz także
Z jakimi efektami?
Nie znajdujemy żadnego bezpośredniego przypadku choroby, która byłaby związana z użyciem tej konkretnej szczepionki.
Jak rząd reaguje na falę czasowego wycofania preparatu z wielu państw Unii Europejskiej?
Obserwujemy sytuację ze spokojem, dla nas wyznacznikiem podejmowanych decyzji jest bieżącą konsultacją z radą medyczną przy premierze Mateuszu Morawieckim. Słuchamy opinii profesorów - ekspertów w swoich dziedzinach - którzy wydali jednoznaczną rekomendację, aby nie podejmować decyzji o wycofaniu szczepionki, analogicznej jak np. w Niemczech, Hiszpanii czy Francji. Z tego, co wiemy, część z państw członkowskich cofa już, albo niedługo cofnie swoje decyzje i AstraZeneca będzie z powrotem w użyciu. Poza tym kierujemy się również zaleceniami organów unijnych oraz Europejskiej Agencji Leków. Ona również nie wystosowała negatywnej rekomendacji dla omawianej szczepionki.
Czy to jest element - jak mówił minister Dworczyk - zakulisowych walk koncernów farmaceutycznych o udziały w rynku?
Nie możemy wykluczyć takiego scenariusza. Niektórym podmiotom może zależeć na podważaniu zaufania do tego specyfiku, bo mają we własnym portfolio produkt konkurencyjny.
Skoro nadal w wielu państwach europejskich AstraZeneca jest czasowo zawieszona, czy ten fakt wpływa jakoś na tempo albo rozmiar dostaw preparatu do Polski?
Pewne modyfikacje w planowanej liczbie dostarczonych szczepionek występują cały czas, ale nie mają związku z zawieszeniem użycia szczepionki w innych krajach. One przecież nadal przyjmują pełne dostawy, ale po prostu czekają z ich ponownym wprowadzeniem do użycia. Nie ma w tej chwili na rynku "wolnych dawek", które moglibyśmy wykorzystać.
Gdyby w Polsce doszło jednak do zawału, zakrzepicy lub innej choroby związanej bezpośrednio z podaniem szczepionki AstraZeneca, rząd ma gotowy plan jej wycofania?
Na razie to dyskusja teoretyczna, jak mówiłem, nie mamy żadnego potwierdzonego i wiarygodnego przypadku ani na poziomie unijnym, ani polskim. Tyczy się to również innych preparatów.
Rozmawiał Marcin Makowski dla WP Wiadomości
Rozmowa została przeprowadzona po konferencji Europejskiej Agencji Leków. Jej szefowa odniosła się do wstrzymywania przez kilkanaście krajów szczepień preparatem AstraZeneki.