MSZ dementuje: Clinton złoży kwiaty, jeśli zechce
Szef dyplomacji Radosław Sikorski zaprzeczył, jakoby MSZ namawiał Hillary Clinton, by nie składała kwiatów na grobie prezydenta Lecha Kaczyńskiego na Wawelu. Informowało o tym wczoraj radio RMF.FM. Według niej Amerykanie chcieli oddać hołd parze prezydenckiej, ponieważ Barack Obama nie dotarł na ich pogrzeb w kwietniu.
01.07.2010 | aktual.: 01.07.2010 10:23
Minister spraw zagranicznych, który gościł w radiowej Trójce, nazwał te doniesienia "niesmaczną konfabulacją". Powiedział, że sekretarz stanu USA Hillary Clinton, która w sobotę będzie w Krakowie na konferencji z okazji 10-lecia Wspólnoty Demokracji, sama zdecyduje, czy złoży kwiaty przy grobie polskiego prezydenta.
Radosław Sikorski dodał, że to sztab Bronisława Komorowskiego podejmie decyzję, czy kandydat PO spotka się w sobotę, w czasie ciszy wyborczej z Hillary Clinton. Zdaniem szefa polskiej dyplomacji, takie spotkanie nie byłoby częścią kampanii wyborczej, gdyż marszałek Komorowski pełni obowiązki prezydenta. Sikorski dodał, że zawsze, gdy do Polski przyjeżdża amerykański sekretarz stanu, spotyka się z nim prezydent lub premier.
Marszałek Komorowski wcześniej zapowiedział jednak, że na czas ciszy wyborczej chce się schować w swojej posiadłości w Budzie Ruskiej. Komorowski wziął nawet stosowne zaświadczenie, które pozwoli mu głosować poza miejscem zamieszkania.