Można pić alkohol nad Wartą - poznańscy radni nie zgodzili się na wprowadzenie zakazu
Poznańska policja chciała, aby do listy miejsc publicznych, gdzie nie można pić alkoholu, dopisano tereny nad Wartą, ale sprzeciwili się temu radni, wskazując, że na razie policjanci nie potrafią sobie poradzić z ludźmi pijącymi piwo na ulicach i w parkach.
Obecnie obowiązujące przepisy zabraniające spożywania alkoholu w miejscach publicznych wskazują blisko 20 takich miejsc. Chodzi m.in. o szkoły, pojazdy komunikacji miejskich, ulice, place, parki, klatki schodowe, parkingi itd. Każdy samorząd może jednak rozszerzyć listę o kolejne miejsca, dlatego poznańska policja chciała, aby do tej listy w Poznaniu dopisać także tereny nadwarciańskie, gdzie obecnie można pić alkohol, z czego korzystają chętnie studenci mieszkający w akademikach Politechniki Poznańskiej, a także młodzi ludzie bawiący się w weekendy w centrum miasta.
We wtorek nad postulatem policjantów debatowała Rada Miasta, ale radni dość zgodnie opowiedzieli się za tym, aby prawo do „piwa nad Wartą” pozostawić.
- Byłem w sobotę nad Wartą i widziałem wiele osób pijących kulturalnie piwko. Poza tym zapis o „terenach nad Wartą” jest niejasny. Czy to znaczy, że nad Cybiną będzie można pić? – pytał Tomasz Wierzbicki, radny Prawa do Miasta.
- Dopóki służby nie uporają się z hordami barbarzyńców, którzy opanowują okolice Starego Rynku, nie ma sensu nakładać na nie dodatkowych obowiązków – przekonywał Przemysław Alexandrowicz z PiS-u.
Jego klubowy kolega Michał Grześ dodawał, że byłoby lepiej, gdyby policja i straż miejska skupiała się na karaniu mandatami osób, które regularnie piją alkohol np. w parku Chopina w bezpośrednim sąsiedztwie Starego Rynku.
Na argumenty, że mieszkańcy Starego Miasta często skarżą się na zakłócanie porządku przez osoby pijące nad Wartą, radni ripostowali, że przecież w takich sytuacjach służby muszą interweniować niezależnie od tego, czy ktoś pije alkohol czy nie.
Podobne zdanie ma Paweł Sztando z Rady Osiedla Stare Miasto.
- Mieszkańcy skarżyli się głównie na śmieci pozostawiane nad Wartą i może tym miasto powinno zająć się w pierwszej kolejności – mówi w rozmowie z Wirtualną Polską Sztando. – Nasza rada osiedla już dawno postulowała ustawienie nad Wartą koszy na śmieci, ale na przeszkodzie stoją kwestie własnościowe. Poszczególne tereny nadbrzeża mają różnych właścicieli – dodaje.
Ostatecznie za wprowadzeniem zakazu zagłosowało tylko sześciu radnych (dwóch z PO, dwóch z klubu prezydenckiego Poznański Ruch Obywatelski oraz po jednym przedstawicielu klubów PiS i SLD), co oznacza, że dalej można pić w tym miejscu alkohol.
Podobna dyskusja przetoczyła się niedawno w Warszawie, gdzie zniesiono wcześniej obowiązujący zakaz picia alkoholu na bulwarach wiślanych.
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .