"Mowa-trawa". Oburzenie po słowach rzecznika rządu
- W środę zakończyły się prace zespołów negocjacyjnych ws. Krajowego Planu Odbudowy. Polska i Komisja Europejska doszły do porozumienia ws. "kamieni milowych"; zostały przekazane do finalnej akceptacji przez KE - przekazał w piątek rzecznik rządu Piotr Müller. Jak dodał, w najbliższych kilku, kilkunastu dniach powinno dojść do formalnego zaakceptowania KPO. Co na to szef klubu Lewicy Krzysztof Gawkowski? - Słucham z niepokojem tych słów z rządu, bo mam wrażenie, że to jest "mowa-trawa". Napchali się takimi frazesami i opowiadają: będziemy dawali. Co będziecie dawali? Kiedy te pieniądze będą? Pieniądze z Funduszu Odbudowy powinny być w 2021 roku - tak jak w innych państwach UE. Powinny być zainwestowane, zmniejszyłaby się inflacja, zmniejszyłaby się ilość pieniądza na rynku, dzięki temu mielibyśmy dzisiaj więcej pieniędzy, które pozwoliłyby walczyć z inflacją, i na sam koniec płacilibyśmy mniejsze raty. I to jest prawda o tych pieniądzach. Albo one są albo ich nie ma. Póki co ich nie ma, a temu wszystkiemu jest winny pan Ziobro, dlatego zdecydowaliśmy się złożyć wspólnie na opozycji wniosek o odwołanie go z funkcji ministra - komentował w programie "Newsroom" WP. Pytany, czy jest szansa na przegłosowanie wniosku, odparł: "Wierzę w jedną szansę. Jest jeden wspólny wróg, który łączy. Pan Ziobro nie ma estymy i szacunku pana Kukiza. Liczę na to, że głosy tutaj się odwrócą". Czy były rozmowy z Paweł Kukizem na ten temat? - Nie było rozmów. Musi zwyciężyć rozsądek - oznajmił Gawkowski.