Moskwa oskarża Norwegię o blokadę dostępu do Svalbardu. Zapowiada "odwet"
Według agencji AFP, Kreml ma zamiar odpowiedzieć na działania Norwegii w zakresie blokady dostępu i transportu towarów do rosyjskich osad na archipelagu Svalbard. Rosyjski reżim straszy Norwegię "konsekwencjami" w przypadku utrzymania zakazu.
29.06.2022 | aktual.: 29.06.2022 18:26
O rzekomych planach odwetowych Federacji Rosyjskiej informuje agencja AFP. Jak z kolei wcześniej podała TASS, norweskie władze odmówiły rosyjskiej firmie wydobywczej, działającej na arktycznym archipelagu Svalbard, zgody na transport przez terytorium Norwegii.
"Ograniczenia nałożone przez Norwegię uniemożliwiają transfer towarów do osiedli z ludnością rosyjską na archipelagu Svalbard" - poinformowało rosyjskie MSZ, jednocześnie ostrzegając władze Oslo, że "jeśli problem nie zostanie rozwiązany", przyniesie to ze sobą "konsekwencje".
Norwegia zakazała przewozu towarów do rosyjskich osad na Svalbardzie, które zazwyczaj dostarczane były ciężarówkami z Murmańska do Tromso, wcześniej przejeżdżając przez punkt kontrolny w Storskog. Stamtąd transport odbywał się już drogą morską do Barentsburga.
Rosja zapowiada "odwet" za blokadę Svalbardu
O blokadzie rosyjskiego transportu na Svalbard poinformowała we wtorek norweska telewizja NRK, powołując się na komentarz Ministerstwa Spraw Zagranicznych kraju. "Konkretny wniosek o zezwolenie na transport towarów został odrzucony" - napisało norweskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych.
Według stacji, ambasada Rosji w Oslo wysłała wcześniej wniosek, dotyczący "zezwolenia na przewożenie żywności dla rosyjskiej osady górniczej Barentsburg w imieniu firmy Arktikugol". We wspomnianej osadzie mieszka około 500 osób, w tym górnicy pracujący w kopalniach węgla w rosyjskim koncernie Arktikugol.
Svalbard należy do Norwegii, jednak Rosja dotychczas miała prawo do eksploatacji zasobów naturalnych archipelagu na mocy traktatu, podpisanego w 1920 roku. Moskwa utrzymuje obecność dyplomatyczną w Barentsburgu.
Cyberatak na norweskie instytucje
W środę z kolei doszło do cyberataku na norweskie strony rządowe. Po zamieszczonym na Telegramie ostrzeżeniu rosyjskiej grupy hakerskiej Killnet o planowanym ataku na norweskie instytucje, przestały działać m.in. strony Norweskiej Inspekcji Pracy oraz identyfikatora cyfrowego Bank ID.
Według gazety "Dagbladet" w środę rano hakerzy opublikowali zdjęcie szefowej norweskiej dyplomacji Anniken Huitfeldt, przerobione na postać z bajki "Czarownica" Disneya, które podpisano "Mrs Error", a następnie podano listę celów, wśród nich policję oraz urząd migracyjny.
Powiązana z Rosją grupa Killnet na początku tygodnia przeprowadziła atak na państwowe instytucje na Litwie w odwecie za ograniczenie przez Litwę tranzytu z i do Kaliningradu. Publiczny nadawca NRK podkreślił, że w "przypadku Norwegii powód wydaje się podobny". Na Telegramie hakerzy odnieśli się do artykułu, w którym norweskie władze odmówiły rosyjskiej firmie wydobywczej, działającej na arktycznym archipelagu Svalbard, zgody na transport przez terytorium Norwegii.
Inna, podawana przez norweskie media przyczyna ataków to postawa pochodzącego z Norwegii sekretarza generalnego NATO Jensa Stoltenberga, który ogłosił we wtorek podpisanie porozumienia między Szwecją, Finlandią a Turcją w sprawie wejścia tych krajów do Sojuszu.
Źródło: AFP/TASS/PAP
Przeczytaj także: