Morderstwo Kristiny. "Pękł" w trakcie wizji lokalnej
Jakub A. początkowo twierdził, że jest niewinny. Zmienił zdanie, kiedy wrócił na miejsce zbrodni - podczas wizji lokalnej. Przyznał się do morderstwa 10-letniej Kristiny i podał okoliczności zabójstwa. - Już nie miał wyjścia - mówi WP kryminolog Brunon Hołyst.
18.06.2019 | aktual.: 18.06.2019 12:08
Nie zawsze dopiero podczas wizji lokalnej pada stwierdzenie "przyznaję się do winy". Jak tłumaczy w rozmowie z WP kryminolog Brunon Hołyst, czasem wystarczy pokazanie sprawcy zdjęcia osoby zamordowanej. To jedna z technik na "złamanie sprawcy". W przypadku podejrzanego o morderstwo 10-letniej Kristiny z Mrowin to jednak powrót na miejsce zbrodni okazał się kluczowy.
- W trakcie wizji lokalnej prowadzonej przez prokuratorów, zmienił zdanie i podał okoliczności zabójstwa, przyznał się do tego czynu i wskazał, jak to przebiegało - mówił Mariusz Pindera z Prokuratury Okręgowej w Świdnicy. O dużym znaczeniu powrotu sprawcy na miejsce zbrodni mówił też Zbigniew Ziobro.
- Właśnie w trakcie prowadzenia tych czynności przed prokuratorem okręgowym sprawca zdał sobie sprawę, że dalsze brnięcie w wersję niewiarygodną nie ma sensu i przyznał się do popełnienia tej okrutnej zbrodni - mówił minister sprawiedliwości i prokurator generalny.
Wyjaśnienia 22-latka się "nie kleiły". - Jak pokazano mu miejsce zbrodni i okoliczności, to już nie miał wyjścia. Sytuacja zmusiła go do przyznania się do winy - podkreśla w rozmowie z WP Hołyst.
Cel - nie dowody, a rekonstrukcja miejsca zbrodni
Tłumaczy, że wizja lokalna przybliża miejsce dokonania zbrodni. - Pozwala na rekonstrukcję miejsca zdarzenia - mówi. Zwraca uwagę, że wizja lokalna to nie to samo co oględziny czy eksperyment procesowy. - W czasie wizji lokalnej nie ma zabezpieczania śladów, a jest ono podstawowym celem oględzin - zaznacza kryminolog.
Jak dodaje, wizję może przeprowadzać policja, prokuratura czy sąd, jeśli ma wątpliwości. Zdarza się też, że jest powtarzana. Zawsze na miejscu jest podejrzewany, by zweryfikować jego wyjaśnienia czy zeznania.
Jako pierwszy obalił tezę o pedofilu
Hołyst komentując sprawę morderstwa 10-letniej Kristiny, podkreśla, że jako pierwszy wykluczył motyw seksualny. Zaznaczył, że nieprawdą jest to, że 22-latek od początku był w kręgu podejrzanych. - Prowadzono śledztwo przeciwko pedofilom, zakrojone na szeroką skalę. Kilka osób zatrzymano i zwolniono - mówi.
Zbigniew Ziobro również zaprzeczał temu, że sprawca był od początku wytypowany. - Przełom nastąpił dzięki ofensywności tego postępowania, ale też dzięki zaangażowaniu wielu obywateli, którzy przekazywali nam niezwykle cenne informacje. To pozwoliło w pewnym momencie dokonać przełomu - mówił.
Zdaniem Hołysta popełniono błąd - nie od razu interesując się kontaktami matki z innymi osobami.
Zobacz także
Kulisy sprawy
10-letnia Kristina zaginęła w czwartek, wracała ze szkoły do domu. Szybko rozpoczęły się poszukiwania dziewczynki. Wieczorem w lesie znaleziono jej ciało.
Kristina zmarła z powodu "licznych ran kłutych klatki piersiowej i szyi". Zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem usłyszał 22-latek. Według informacji dziennikarza WP Sylwestra Ruszkiewicza sprawcą kierowała zazdrość.
Mężczyzna usłyszał też drugi zarzut: podżegania innej osoby do udziału w zabójstwie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl