Ciągnęli psa za samochodem, aż urwali mu łeb - oto oni
Wojciech B., właściciel psa rasy Husky podczas procesu nie przyznał się do zarzucanego czynu. Twierdził, że był tak pijany, że nie pamięta przebiegu zdarzenia. Zaprzeczył również zeznaniom pozostałych oskarżonych, jakoby chciał pozbyć się zwierzęcia.